Na wstępie przepraszam, że ostatnio się nie odzywałam. Poczułam, że vitalia pochłania za dużo mojego czasu i starałam się jakoś dojść do ładu z tym wszystkim.
Uznałam, że nie będę już robić fotek wszystkich moich posiłków, bo nie widzę potrzeby, żeby wstawiać tutaj po raz kolejny zdjęcia tak samo wyglądającej kanapki.
W zeszłym tygodniu zdałam sobie sprawę, że moje postanowienia wielkopostne są pozbawione sensu. Dlaczego tak uważam? Odmówienie sobie słodyczy i alkoholu nie stanowi już dla mnie żadnego wyzwania..
Niedługo minie 4 miesiące odkąd nie jem w ogóle słodyczy, alkohol piję też bardzo sporadycznie. Więc jakie to dla mnie wyrzeczenie? Żadne.
W związku z tym w tym tygodniu chciałabym funkcjonować bez orzechów i suszonych owoców.
Oczywiście wiem, że są zdrowe i potrzebne w diecie, dlatego w ciągu tych 7 dni mogę spożywać wyłącznie: orzechy włoskie i rodzynki (ale tylko wtedy, gdy będą wkomponowane w jeden z posiłków).
Odkąd nie jem słodyczy bakalie stały się moją ulubioną przekąską.
W zeszłym tygodniu przegięłam z ilością suszonych owoców i orzechów, więc myślę, że odmówienie sobie przyjemności ich spożywania będzie dla mnie wyzwaniem. Zobaczymy jak sobie z nim poradzę.
Poza tym nie dzieje się nic ciekawego. Coraz więcej osób mówi mi, że bardzo schudłam.
Mama R. powiedziała Mu nawet wczoraj, że jestem już szczuplutka, ale wyglądam na przemęczoną, więc powinnam zacząć więcej jeść.. I on powinien mnie do tego przekonać.
W święta wielkanocne zrobię pomiary wagowe i centymetrowe. Co więcej zrobię sobie zdjęcia w bieliźnie, żeby sprawdzić czy coś się zmieniło w moim wyglądzie od ostatniego razu.
***
śniadania:
orkiszowe grzanki z: serkiem wiejskim, zielonym ogórkiem, rzeżuchą, pieprzem ziołowym
serkiem wiejskim, dżemem wiśniowym, miodem,
plaster twarogu z miodem
kasza jaglana, mleko, daktyle suszone, klementynka, suszona żurawina, ziarna słonecznika, orzechy ziemne
orkiszowe grzanki z: serkiem wiejskim, dżemem wiśniowym, kiwi
serkiem wiejskim, pomidorem, zielony ogórkiem
płatki owsiane, otręby pszenne, mleko, miód, kakao, kiwi, orzechy włoskie, wiórki kokosowe
II śniadania:
kiwi (2 szt.), serek wiejski, jogurt naturalny, siemię lniane, żurawina suszona
twaróg, papryka, chleb słonecznikowy z masłem orzechowym
obiady:
krokiety bez panierki, czyli bardziej naleśniki :) z kapustą, keczupem i sosem (jogurt naturalny, koncentrat pomidorowy, przyprawy)
krem brokułowy z grzankami orkiszowymi
ziemniaki, szpinak, kefir (uwielbiam taki obiad!)
Dzisiaj na obiad miałam pierogi z kaszą gryczaną. Bardzo żałuję, że nie zrobiłam fotki, ale byłam strasznie głodna i nie zdążyłam :)
podwieczorki:
jabłko, pomarańcza, pół czerwonego grejpfruta, migdały, fistaszki
jabłko z cynamonem, kiwi, ziarna słonecznika, orzechy włoskie
kolacje:
kanapka z tuńczykiem, musztardą, pomidorem, szczypiorkiem, papryką konserwową i marchewka
Zakochałam się w piosence "Ktoś do kochania" i słucham na okrągło. Przepiękne wykonanie pani Dorotki można znaleźć na youtube ( klik )
Tradycyjnie zapisuję swoje postanowienia na kolejny tydzień mojego zdrowszego życia.
11-18.03.2013r:
0 słodyczy, słonych przekąsek, słodkich napojów
0 alkoholu
ograniczenie bakalii
0 podjadania!
30 min. hula hop
300 brzuszków
250 ćw. na nóżki
50 ćw. na pupę
100 ćw. na ręce
30 przysiadów
20 pompek
Żegnam się z Wami ciepłymi widokami, które uchwyciłam podczas przejażdżki rowerowej w zeszłym tygodniu.
Udanego tygodnia! ;)
mrnmlka
15 marca 2013, 19:25Mniaaam! Ale to wszystko u Ciebie pięknie wygląda! Aż się człowiek głodny robi, a pora już późna ;)
JulkaT
12 marca 2013, 23:22Masz świetne fotomenu... wszystko wygląda pysznie i zdrowo:-) Pozdrawiam...
pandzia1991
12 marca 2013, 13:30super, oby tak dalej ;)
misskitten
12 marca 2013, 10:47i taka pogoda mogłaby wrócić....super jedzonko, ja też ostatnio podgryzam orzechy, dostałam od taty sporo włoskich i w niedzielę wszystko wyłuskałam, teraz mam całą puszkę;-D
Madeleine90
11 marca 2013, 21:49ja nie wytrzymałam bez słodyczy, ale to na własne życzenie bo upiekłam ciastka:) jednak mimo tego, że zdarzyła mi się wpadka nie odpuszczę sobie mojego "postanowienia" i dalej będę próbować nie jeść słodyczy do świąt. eh bez bakalii i orzechów 7 dni może bym wytrzymała, ale nie dłużej- za bardzo je uwielbiam, i jakby nie było są dla mnie substytutem słodyczy
Karampuk
11 marca 2013, 20:44teraz te widopki pewnie sniegiem zasypane:/
nitram03
11 marca 2013, 19:33jedzenie pycha i czekamy na zdjęcia
liliputek91
11 marca 2013, 19:11pyszności!
NavyBlue
11 marca 2013, 18:58Ojaaa, nie mogę uwierzyć, jak patrzę na Twoje zdjęcia z przejażdżki rowerowej. Tak było ledwie tydzień temu, a ja wstawiłam dzisiejsze zdjęcie zimowej Warszawy, jak dwa inne światy :P Powiem Ci, że też lubię bakalie i suszone owoce, przede wszystkim żurawinę, a ta ma dużo cukru. Niestety, ze względu na swoje problemy z pęcherzem nie mogę jej sobie odmówić :) Daj znać jak postępy z wyrzeczeniem, pozdrawiam :)
Hexanka
11 marca 2013, 18:57ślicznie jesz ... po mojemu ;-)))