Od czego by tu zacząć ;) Ogólnie rzecz biorąc miałam dzisiaj strasznego głoda (lenia zresztą też!), którego starałam się zapijać dużą ilością wody i zielonej herbaty, na razie nie ma go przy mnie, uff.
Co zjadłam? Dużo tego ;)
Ś: kromka ciemnego chleba (janosik z biedronki:P - około 105kcal na 1 kromkę i jest pyszny) z plastrem szynki wiejskiej, pomidorem i ogórkiem, pół pomarańczy
P: 2/3 dużej Gratki
O: 2 małe młode ziemniaki (bez dodatku masła itd.), jajko (z patelni teflonowej bez tłuszczu), dużo sałatki z buraczków czerwonych.
P: 1/3 dużej Gratki z 2 łyżeczkami otrębów pszennych (dokończyłam to, co zaczęłam rano), pół różowego grejpfruta.
K: kromka chleba (janosika) posmarowana serkiem kanapkowym Turek + plastry pomidora i ogórka, duża marchewka.
Tak mnie jakoś ciągnęło do tej lodówki. :P
Jutro jadę na weekend do mojego R., idę się pakować, bo pociąg mam koło 10.
paskudztwoo
17 kwietnia 2010, 09:09włąsnie ogladałam tego janosika i zastanawiałam sie czy kupic
sthlike
15 kwietnia 2010, 23:20Ooo, to są już młode ziemniaczki? Dobrze wiedzieć, na przyszłość, jak już je będę mogła jeść:P