Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mam 52 lata Moje życie jest dość monotonne. Rano idę do pracy .Po południu wracam i zajmuję się domem i teraz ogrodem.Uwielbiam czytać książki. Mój mąż jest zawodowym kierowcą i najczęściej jest poza domem, co daje mi dość dużo swobody bo dorosły syn poszedł w ślady ojca. Jestem domatorką i lubię siedzieć w domu, który wybudowaliśmy 5 lat temu. Mieszkam na wsi ok.6 km od miasta .Latem jest super a zimą trochę gorzej ale da się wytrzymać.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 549
Komentarzy: 5
Założony: 17 kwietnia 2016
Ostatni wpis: 25 kwietnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
BozenkaSz

kobieta, 60 lat, chełm

160 cm, 80.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

25 kwietnia 2016 , Komentarze (1)

Dawno bo aż 6 dni nie zaglądałam do pamiętnika. Jakoś dziwnie mi go prowadzić bo nigdy tego nie robiłam. Nie wiem o czym pisać czy to ciekawe czy też nie .Dzisiaj po południu byliśmy z pracy na pogrzebie matki naszego kolegi. Nie dość że uroczystość smutna to jeszcze pogoda pod psem: zimno, leje i wieje. Ubraliśmy się jak w zimie. Tylko czapek brakowało.Wczoraj i w sobotę kontynuowałam swoje ranne treningi rowerowe( oczywiście nie o 5 rano tylko później) i chyba się trochę przetrenowałam, bo dzisiaj boli mnie staw skokowy ( kiedyś złamany) i nie wiem czy będę mogła jutro ćwiczyć. Byłoby to niefajne, bo to pierwsze ważenie dało mi niezłego kopa do dalszej akcji p. odchudzanie. Nie trzeba mi innej motywacji tylko te parę dkg na wadze mniej i już świat jest bardziej różowy.Mam pytanie czy ktoś korzysta z Vitaliusza bo ja nie mam bladego pojęcia co z tym fantem zrobić. Po co badać kaloryczność poszczególnych składników pokarmowych, skoro pani dietetyczka wszystko dokładnie wylicza i podaje gotowe na tacy ustalając dietę. A może można sobie na jego podstawie samemu zrobić sobie posiłek zamiast tego co dostajemy. Czy ktoś już to próbował i może mnie co nieco oświecić?

18 kwietnia 2016 , Skomentuj

18.4.2016

Ruszyłam. Pobudka o 5 rano i 45 min rowerka na początek dnia a po południu ćwiczenia z trenerem.Ale jakoś ciężko mi to idzie zanim zobaczę na podglądzie jak je zrobić to już się czas liczy. Jakoś nie mogę tego ogarnąć.Przepraszam wszystkich znajomych, że nie odpisuję ale nie mogę za bardzo zorientować się w tym programie i się dopiero uczę.( Mój prywatny mail to : Szpak5@op.pl). Wtedy odpiszę na pewno bo pocztę mam opanowaną. Zdjęcie też postaram się wkrótce uzupełnić

17 kwietnia 2016 , Komentarze (4)

Witam wszystkich

Nareszcie zaczęłam.Mam nadzieję ,że wreszcie dojdę do celu jaki sobie wyznaczyłam.Na początek przemebluję swoje życie. Chodząc do pracy wstaję o godz. 6 ale teraz niestety aby trochę poćwiczyć będę musiała odkurzyć swój rowerek treningowy i pojeździć nim od 5 do 6, bo po pracy niestety muszę zadbać o swój ogród bo zrobiło się ciepło. Aż mi skóra cierpnie na grzbiecie bo lubię sobie pospać, w wolne dni nawet do 9. Dziś pierwszy raz pojeździłam na swoim rowerku prawie 55 min. Byłam cała mokra i okropnie zmęczona. Planuję jeszcze po południu rundkę rowerem już normalnym po pogoda przepiękna. Plany planami a życie swoje. Zobaczymy

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.