Piątek, 05.09.2014
Witajcie moje Kochane Dziewczynki :) Znowu tylko krótki znak życia :) Wybaczcie:)
Jak wiecie, bardzo lubię pisać i bardzo lubię bywać na Vitalii, a szczególnie zaglądać do Waszych pamiętników, ale...... druga połowa roku jest dla mnie czasem szczególnie pracowitym. Już dzisiaj nie wyrabiam na zakrętach, chociaż pracuję po 12 godzin dziennie. Jedynie przyjacielski obowiązek wobec Was sprawia, że od czasu do czasu coś skrobnę .
Dostałam w końcu skierowanie do sanatorium. Wyjeżdżam 1 października do Krynicy (górskiej). Wprawdzie miał być w lipcu Sopot, ale splot różnych okoliczności mocno popsuł plany kobiecie pracującej. W związku z wyjazdem muszę teraz więcej pracować. Tak to już jest, gdy decydujesz się na wzięcie we własne ręce spraw zawodowych. O rany Julek ! Jak ja w takich momentach zazdroszczę ludziom na etatach.
Waga od 3 tygodni stoi w miejscu. Wróciłam do fazy natarcia - ale brzmi, co ? Wiem, że to kolejny bunt mojego niezbyt chętnie współpracującego organizmu i wiem, że w końcu wszystko ruszy. Dietkowo jestem grzeczniutka, papieroski dalej palę więc nie ma powodu do zwyżek wagi. Przetrzymam i to :) Gorzej z ruchem. Jego brak zatrzymuje wodę. Postanowiłam, że dzisiaj pójdę z Kasią na kijki. Mam obawy i zakaz od doktorka, ale myślę, że mogę spróbować. Wylazłam z Iwonką na połoninę i przeżyłam, to kijki też przeżyję :)
Pogoda u mnie piękna :) Cały dzień świeci piękne słoneczko, aż chce się żyć :) Wcześnie rano zaliczyłam fryzjera, bo łepek mocno odrósł. i jak to mam w zwyczaju - po powrocie do domku muszę się uczesać po swojemu. Moja fryzjerka bardzo się stara, świetnie obcina włosy, ale jest taka dokładna w układaniu, że fryzurka jest jak na wesele. Od 30 lat, codziennie rano układam sama włosy. Nie robię trwałej i przy moich prostych włosach lokówka i suszarka to chleb codzienny. Lubię "po swojemu" i już :)
Jutro pracuję, a w niedzielę jadę z przyjaciółmi na wycieczkę rowerową do Leska (jak kolano wytrzyma).
Buziaki słodziaki pysiaki wysyłam na piękny weekend :)
Aldek57
16 września 2014, 20:00Chociaż noszę od kilku lat króciutkie włosy i mam stałą fryzjerkę to za każdym razem omawiam z nią co i jak obciąć, a zadowolona jestem dopiero po tygodniu od obcięcia, czasem sama robię poprawki:)) Co do papierosów to pomyśl o rzuceniu, mówię to jako wieloletnia była palaczka.Buziaki:))
bajeczka675
9 września 2014, 01:48Nie chwal się że palisz, bo jak byś bliżej mieszkała to byś pasem dostała. Ja nie znoszę papierosów. Dziwi mnie fakt że wolisz być szczupła i palić niż nie palić i przytyć. Ja wolałbym być gruba ale nie pochłaniać tej trucizny z papierosów. Wiesz, że paląc możesz mieć raka. I co z tego że będziesz szczupła bo jak tylko otstawiałaś papierosy to tyłaś jak będziesz chora i umrzesz. Wiem co piszę, bo mój dziadek - palacz- uumarł na raka. Bożenko jesteś mądrą kobietą, pokaż to swoją postawą i rzuć tą truciznę, szanuj swoje zdrowie i życie. Wielu palaczy uważa że ich rak nigdy nie dopaadnie. Przepraszam że tak ostro, ale mne krew zalewa że boisz się przytyć i z tego powodu palisz.
marii1955
5 września 2014, 23:36A ja dzisiaj o Tobie myślałam i o Twoich kolankach ... miałam Cię zapytać o nie , ale widzę że nie do końca jest dobrze . Widzisz ja także dzisiaj byłam u fryzjera i jestem zadowolona ... Dawniej też tak robiłam - ja Ty . Po przyjściu do domu - wszystko zmieniałam na głowie . Zmieniłam fryzjera i jest ok . Pozdrawiam Cię Bożenko i może nie łazikuj z kijkami , jak lekarz zabronił - to jednak są stawy - pamiętaj o tym :) Buziaczki :)))
mikusia1971
5 września 2014, 20:53Moja waga też nie taka jak bym chciała, a dzisiaj jeszcze jak wróciłam z pracy narobiłam prawie 150 szt pierogów z kapustą i grzybami i hulaj dusza, aż się boję co jutro na wadze ujrzę : )Buziaki
Norgusia
5 września 2014, 20:23No widzisz to są plusy i minusy pracy dla siebie....jak ze wszystkim! i u mnie tez zastój wagowy.....permanentny!! wiec witaj w klubie ;-) Odpysiowuje;:))
Grubaska.Aneta
5 września 2014, 18:08Widzę i Ty zalatana i zapracowana:) Wagowo widzę obie jesteśmy na tym samym etapie:) Pogoda piękna więc u nas wykopki na dniach:)
bateriojad
5 września 2014, 17:38Ja tez tak mam,ze po fryzjer że układami po swojemu:)))wycieczka rowerowa ..ale fajnie