Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wreszcie się wyspałam :)


Niedziela, 8 czerwca 2014

Musiałam na moment odpuścić i złapać oddech. Opamiętanie przyszło wczorajszego popołudnia, po powrocie z pracy. Dwa dni wcześniej oglądałam nagranie naszej regionalnej telewizji. Pojawiłam się w kilku epizodach i kiedy zobaczyłam swoją twarz przeraziłam się. Zmęczenie tak bardzo odbiło się na moim wyglądzie, że przestraszyłam się sama siebie (strach).

Sobota - po pracy szybkie zakupy, powrót do domu, przygotowanie niezbyt  czasochłonnego obiadku na jutro (roladki z indyka), dokończenie przytarganej do domu roboty i już po dwóch godzinkach wylegiwałam się na swojej ulubionej kanapie. Wciąż stoi w dziennym pokoju :)

Początkowo targał mną niepokój, może wyrzuty sumienia, bo przecież tyle roboty wokół. Ale dyscyplinować się to moja specjalność. Porównam tę sytuację do poranków, gdy opuszczają mnie chęci do ćwiczeń. Gadam wtedy sama do siebie...  "Wstawaj, nie leń się, bo ty tylko dla Twojego zdrowia". I wstaję. Ćwiczę całą godzinę i szczęśliwa idę do łazienki.

Tak też było wczorajszego popołudnia. Zmusiłam się do odpoczynku. Przeleżałam całe popołudnie, pogadałam z Jurkiem, obejrzałam telewizję i nie wiem kiedy zasnęłam jak mały dzidziuś. Obudziłam się rano - w opakowaniu z wczoraj. Spodnie dresowe, domowa bluzeczka, wczorajszy makijaż. Spałam na kanapie. Dobrze, że Jurcyś trochę o mnie zadbał. Wyłączył telewizor, przykrył kocykiem i zostawił w spokoju.

Wypoczęta, porządnie wyspana od 5 jestem na nogach. Za mną godzina callaneticsu, toaleta poranna, pyszne śniadanko i kawka. Jest 7.14, mam chwilkę by do Was napisać moje vitalijne Księżniczki. 

Dzisiejszy dzień już dawno zaplanowany. Rafał Jasiński i jego fundacja "Czas nadziei" znowu organizuje piknik rodzinny. Tym razem w sanockim skansenie. Będzie się działo. Ostatnim razem mój mąż dzielnie grał mecz hokejowy. Teraz Rafał życzył sobie, abym to ja wzięła udział w pierwszym w dziejach Sanoka turnieju nordic walking. Sanok to mały grajdoł, a moje chodzenie z kijkami do pracy nie dość, że wzbudza sensację, to dodaje mi popularności. Ha, ha...

Przygotowano (do wyboru) trzy piękne trasy, wytyczone w naszym skansenie. Ich różna długość ma dać szanse każdemu uczestnikowi. Chętnie wybrałabym tę najdłuższą (10 km), ale z krwawiącym sercem musiałam odmówić uczestnictwa. Już kilka tygodni nie chodzę z kijkami i bardzo nad tym ubolewam. Pogoda sprzyja, chęci są, ale nie ma ani czasu, ani możliwości.

W poniedziałek zamawiam zastrzyki do kolan. Decyzja podjęta nieodwołalnie i mam nadzieję na szybką poprawę. Wprawdzie od stycznia faszeruję się tabletkami o nazwie COLAHIAL (kolagen z kwasem hialuronowym), ale mój doktorek powiedział, że przy takich kolanach to za mało. Natomiast w przypadku odchudzania dobrze robi na skórę. No to łykam dalej.

Moja rodzinka jeszcze dosypia. Kasia i Jaś są u nas od wczoraj. Wojtek na dyżurze. Mam wrażenie, że wyprowadzka to tylko zły sen, a my wciąż jesteśmy razem. Wiem, że to chwilowe złudzenie, ale czy nie można troszeczkę pomarzyć?

                Boskiej niedzieli i boskiego nastroju Kochane :)

  • alicja205

    alicja205

    10 czerwca 2014, 20:18

    Zmiany są bolesne, ale przeważnie konieczne.. Duzo zdrowia Ci życzę i uważaj na kolano.. Udanego tygodnia :)

  • Grubaska.Aneta

    Grubaska.Aneta

    8 czerwca 2014, 21:37

    Nieźle aktywnie u Ciebie

  • Norgusia

    Norgusia

    8 czerwca 2014, 21:28

    Dobrze, ze się zmusiłaś do tego wypoczynku bo po takich wyczerpujących akcjach, chwila wytchnienia jest ci potrzebna! Udanego wieczorka! Buziaki!

  • marii1955

    marii1955

    8 czerwca 2014, 14:29

    O właśnie ... zmęczenie , odbiera naszą energię i radość . Sen jest najlepszym lekarstwem , aby to zmienić ... Piękne popołudnie przed Tobą i tego się trzymajmy :) Buziaki :)

  • Karampuk

    Karampuk

    8 czerwca 2014, 10:01

    jaki piękny jest swiat jak sie człowiek wyspi

  • moderno

    moderno

    8 czerwca 2014, 09:34

    Oj jak to dobrze , że dałaś jakiś znak . Brakuje tu Ciebie i Twoich wpisów. Wypoczywaj ile się da i gdzie tylko się da. Udanego startu w konkurencji nordic walking i dobrej , rodzinnej niedzieli

  • mikusia1971

    mikusia1971

    8 czerwca 2014, 08:57

    Należał Ci się Bożenko już od dawna ten wypoczynek, organizm bardzo tego potrzebował : ) życzę Ci dzisiaj udanego pikniku i zwycięstwa w turnieju nordic walking : ) Buziam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.