Takie małe podsumowanie miesiąca. Myślałam że będzie ciężej się przestawić. Juz tyle razy próbowałam się odchudzać i coś tam zawsze schudłam ale potem było.znowu to samo a nawet więcej.
Miesiąc temu coś we mnie pękło i powiedziałam sobie dość, trzeba coś zmienić. I tak już od miesiąca staram się jeść systematycznie, zero słodyczy, alkoholu, dużo warzyw i owoców i są juz efekty. No i oczywiście ćwiczenia z Ewą. Ta dziewczyna mega mnie motywuje. Na początku umieralam na tych ćwiczeniach, pot lał się strumieniami, ale nie poddawalam się i już widzę efekty.
Mój mąż dziś również powiedział ze widać po mnie ze schudłam. :-D
Wiem ze jeszcze długa droga przede mną bo tym razem czuje ze mu się uda, że się nie poddam. Mega motywują mnie wasze pamiętniki, codziennie musze coś poczytać i świadomość że inni mają podobne problemy jak ja i się nie poddają działa na mnie i wiem ze również nie mogę się poddać.
AAAga82
24 września 2015, 14:44Hej, dzięki za radę, w takim razie zacznę ćwiczyć skalpel 2. Myslałam, ze pierwsza część będzie prostsza... tak na logikę. Super, że też ćwiczysz z Ewką. Tyle dziewczyn już z nią schudło, to i nam się uda :)
angelisia69
23 września 2015, 16:52Super ze znalazlas cos co polubilas i ze sa tego efekty.Dluga droga przed tobA?Napewno krotsza niz na starcie,tak wiec nie patrz wstecz a przed siebie ;-)
HiddenGirl
23 września 2015, 13:09Tak trzymać :)