waga rano 60kg. I tak oczywiscie wpisalam do tabeli. nie sadze bym latwo i przyjemnie doszla do tych 57kg i utrzymywala wage.
Teraz musze sie ograniczac przez ostatnie 2 tygodnie by utrzymac 60kg. Nie jest latwo trzymac oje 60kg. musze sie pilnowac.
dzis jestem u rodzicow w Polsce.rano bulka biala z maslem i szynka oraz warzywami i biala kielbasa. po drodze DWA CZEKOLADOWE CUKIERKI i WAFELEK MAZUREK mamy. Obiad rosol, kotlet pol ziemniaka, lyzka kapusty modrej i lyzka marchewki oraz kwiat maly kalafiora. Kieliszek wodki (PUSTE KALORIE) i podwieczorek tutaj swiadomie zjadlam i NIE ZALUJE probowalam pol klera, pol kawalka sernika, rurka z kremem, kilka rozkow takich ciastek z kremem.
kolacja pol banana, pol pomarancza i martini Bylo ok 2000kcal jak nie wiecej.
po kapieli zwazylam sie ponownie i bylo 61.3kg.
Jutro zareczyny we wroclawiu w Piwnicy Swidnickiej. Ale trafilismy w Polsce na zalobe narodowa. tydzien w Polsce i tydzien zaloby. ale jaja
takaja27
11 kwietnia 2010, 21:33na pewno jestes przeszczesliwa. załoba zalobą, ale to jest WASZ TYDZIEN!!! Bawcie sie dobrze!
Darkista
11 kwietnia 2010, 17:52Faktycznie głupio wyszło z tym tygodniem... Ale co do utzrymania tych 60 to uda ci się napewno. Trzymam kciuki
granada
11 kwietnia 2010, 13:17GRATULACJE I NAJSZCZERSZE WYRAZY ZAZDROSCI!!! JA TEZ CHCEEEEEEEEEEEEE!!!!!!
malagrubcia
11 kwietnia 2010, 10:39Taki piekny czas przed wami,nie pozwolcie by cos go wam przyslonilo:)
inaczej
11 kwietnia 2010, 09:44Faktycznie źle trafiłaś w czas z zaręczynami. Próbuję napisać to co się mówi przy takich okazjach, ale chyba nie wiem co się mówi przy takich okazjach:/. To będę improwizowała. Gratuluję i cieszę się razem z Tobą:)))))).