NAJTRUDNIEJSZY jest finish. ostatnie 3 kilosy najgorzej zgubic. Idzie pod gorke. tym bardziej ze wiekszosc mi schlebia, dodajac, nie musisz juz wiecej. A ja chce dla zasady. :)Poza tym wiem ze moge miec uda szczuplejsze. Kwestia sluchania siebie. Komplementy, owszem milo przyjmowac, ale swoje trzeba wiedziec.
granada
11 kwietnia 2010, 13:14Masz calkowita racje! Nikogo nie sluchaj tylko siebie!
zgrzeszylam
9 kwietnia 2010, 10:30nie słuchaj innych, rób swoje. jakbym miała słuchać ludzi to bym pozostała na tych 65 i powiedziała sobie, oj otyła nie jestem. i przez życie bez satysfakcji i samozadowolenia. robimy to dla SIEBIE. powodzenia
emmi26
9 kwietnia 2010, 10:10potem zamarzy ci sie 55.
Darkista
9 kwietnia 2010, 09:41No masz rację. Lepiej nie słuchać innych , bo niektóre "życzliwe" koleżanki , które ci rzucą komplement , mogą to robić tylko tak. Ostatnio tak siostra mojej mamy mówiła do niej : " Ale ty się laska zrobiłaś..." A później sie okazało , że do drugiej siostry gadała : " Ale Baśka to ma figure beznadziejną... " Więc masz rację :swoje trzeba wiedzieć. Pozdrawiam cieplutko :*
Orzeszek1985
9 kwietnia 2010, 07:47Masz racje, to Ty masz sie dobrze czuc! :);*
inaczej
9 kwietnia 2010, 07:28Skąd ja to znam:(. Idzie jak po gruzie:(. Ale to jeszcze tylko 3 kg :). No i masz już 5 z przodu. Ja dalej czekam...
grubaHanka
9 kwietnia 2010, 00:36Nogi u ciebie grubasne jak kolumny w Partenonie a jakby jeszcze cos z dupki zlecialo to tez by nie zaszkodzilo. Nikt ci tu juz komplementow prawil nie bedzie dopoki nie zobaczymy 57kg! PS Waga taka jak na pasku?
burningflame
8 kwietnia 2010, 23:12co racja, to racja. niestety ostatnie kilogramy to katorga - widze to po sobie hihi
takaja27
8 kwietnia 2010, 22:59to pewnie jeszcze zachce Ci sie czwartego i piatego...
malagrubcia
8 kwietnia 2010, 22:53Ah to uparte cialo:)