dzis wieczorem waga 61.1kg. +1.2 kg w czasie swiat i zaraz przed okresem.
Nie ma szans by w sobote wedlug prozgnozy bylo 59kg.Ale co tam. nie robi mi to roznicy. Byle zjechac do 60kg znowu.Jutro nie pojde na silownie bo zapierdzielam w pracy od rana do wieczora.Dzis to samo.Glowa mnie bolala jak skurwysyn. people bothered me a lot.:((
musze zrobic appoinment do optyka na test soczewkowy. zalozylam nowa pare i tragicznie cloudy. nie pasuja juz mi zwykle sfery. dziwna sytuacja. zawsze mialam astygmatyzm i cylindry. a soczewki sfery-bo niby tansza opcja kiedy zaczelam nosic i nie czulam dyskomfortu. teraz masakra, cos sie zmienilo. Ponoc mam miec toryczne, cylindryczne.
tak wiec 1kg wiecej w brzuchu i udach. am so noghty. I really am.
grubaHanka
6 kwietnia 2010, 23:42waga tak minimalnie w gore, wlasciwie nie widac a mi jak stanelam oczy rzeczywiscie wyszly. Tyle wysilku spieprzone przez 4 dni. Dzis dalam dupie popalic na silowni i biegalam, przeczyszczanie tez bylo z rana. Zapodalam sobie 6 tabletek na noc a rano myslalam, ze sie z... w autobusie, w brzuchu mi bulgotalo i ledwo zdazylam dobiec, dobrze, ze nikogo w pracy dzis nie bylo bo wstyd by byl jak ch... Juz jest lepiej, zobacze co rano waga nawywija, brzuch mi sie juz zmniejszyl a byl napiety jak w 7 miesiacu ciazy. Porazka na calej linii. Bedzie jednak te 60kg do konca kwietnia, chocbym miala po 5 godzin na silowni siedziec. Ty sie trzymaj, bo jestes dla mnie przykladem.
Orzeszek1985
6 kwietnia 2010, 21:15ja tez jeden kilo w gore a @juz mam...:/ Damy rade a co tam!