jak w temaie... a raczej przestałam ją lubić, kiedy zmieniłam stanowisko. Szkoda, że mam umowę do grudnia i dopiero potem na czas nieokreślony, bo chceny dzidzię. No niewiadomo, czy się uda od razu, ale ja nie woem, czy dam radę wytrzymać tam psychicznie. Naprawdę. :/
Moje menu z dziś: dwa kawalki ciemnego.chleba z serem camembert, pomidorem i ogórkiem, duży jogurt naturalny z.musli Vitello, duże jabłko, leczo w.moim wykonaniu z parówek Berlinek, papryki, cebuli i pomidorów, w planie kubek gorącego kakao, jak zalegnę w łóżku za jakieś pol godzinki.
Ze sportu dzis nici. Brak czasu, a teraz pogody.
Moniczka2209
3 czerwca 2014, 12:30chyba niewielu z nas lubi swoją pracę... ale robić trzeba ;/ niestety... :( choć może u Ciebie to etap przejsciowy?! :) pozdrowienia
elewinka1989
3 czerwca 2014, 11:12ja lubię swoją pracę,bo pracuje w zawodzie,ale nie cierpię swojej szefowej. Dlatego ją zmieniam,a raczej idę na swoje :)
Karotkoje
2 czerwca 2014, 22:16A jest mozliwosc przeniesienia się ?
naajs
2 czerwca 2014, 21:35najgorzej jak praca nie sprawia przyjemności..
paulinkaa19881
2 czerwca 2014, 20:10mam to samo...niecierpie swojej prac...ale mam umowę o pracef fakt do grudnia 2015 a gdzie indziej pewnie dostałabym zlecenie a tez staramy sire o dziecko i ci powiem ze to nie tak latwo
natalie.ewelina
2 czerwca 2014, 19:21to nie jest fajnie jak praca nie sprawia przyjemnosci...moze warto podjac inne decyzje....milego wieczoru