Wczoraj było zdrowo, dietetycznie, sportowo - godzina na rowerze w terenie, ale wieczorem było kino, cola, popcorn i nachos. Także już tak zdrowo dzień się nie zakończył.
Dzisiaj rano owsianka, w ramach obiadu będzie kawałek pizzy - sama robię na obiad. :) Kolacja rybka wędzona, a podwieczorek - jabłko. Ze sportu - nie wiem na czym poprzestanę, zobaczymy jak się rozwinie pogoda za oknem.
Jutro załatwiamy sprawy w USC w związku ze ślubem i potem do księdza z tymi dokumentami.
laura26xen
27 kwietnia 2014, 14:32Ja tez wczoraj zaszalalam z jedzeniem. Sobota chyba to do siebie ma, ze zawsze cos podjemy i wypijemy :)
fokaloka
27 kwietnia 2014, 13:03Czasem w weekend można poszaleć :)
czeresniaaa99
27 kwietnia 2014, 12:58czasem mozna w koncu weekend byl:D