Przedwczoraj było ,,Turbo" Ewy, wczoraj wieczór z koleżanką (historia taka z nią i jej facetem, że szkoda gadać:(, potrzebuje mojej pomocy!), a dzisiaj sprzątanie po pracy, będę robić jeszcze coś do zjedzenia, bo mój K. wraca... Nie wiem, czy się wyrobię ze sportem dzisiaj. Jeśli znajdę czas, to zrobię ,,Skalpel" Ewy. Jutro troszkę w terenie załatwiania mnie czeka, więc nie wiem, czy się wyrobię z treningiem. Chciałabym ,,Turbo" albo rower - półtora godziny - zobaczymy! :)
Zmykam się ogarniać!
OnceAgain
11 kwietnia 2014, 08:31No w końcu ten Twój K wróci do Ciebie ;)
virginia87
11 kwietnia 2014, 02:55masz Ty energię w sobie do tych ćwiczeń :)