Postanowienia noworoczne są od tego, aby je realizować.
Od czasu kiedy byłam tu ostatnio zmieniło się u mnie dosyć sporo:
-zmieniłam pracę - pracuję w banku,
-facet wyjechał do Szwecji na 3 miesiące, więc zostałam super słominą wdową,
-a przede wszystkim przyberałam na wadze i dlatego też jestem tutaj.
Nie jestem z siebie dumna, raczej uważam, że słaba i przegrałam... przegrałam coś, o co tak bardzo walczyłam.
Jak wcześniej wspomniałam, postanowienia noworoczne są od tego, aby je spełniać, więc oto jestem tutaj.
Nie napiszę, że wracam z podkulonym ogonem, ale wracam szczęśliwa. Wracam szczęśliwa, bo mam siłę walczyć, a o to właśnie chodzi w tym wszystkim, aby umieć się podnieść.
Dziś mam za sobą pierwszy dzień dążenia do lepszego ,,opakowania" własnego ja. I chociaż liczy się wnętrze, to co na zewnątrz i tak odrywa dużą rolę.
Przepraszam Wszystkie Dziewczyny, które opuściłam. Miło mi,
Wasza BB. :)
kasiolekkk
7 stycznia 2013, 14:54o jak fajnie że wróciłaś;) trzymam kciuki w dążeniu do lepszego opakowania;)
schudne21
7 stycznia 2013, 13:29Blondi ,ale sie ciesze,że wróciłaś!!!!! tylko juz nie znikaj:)Gratuluje pracy, w banku to chyba przyjemna praca:) Współczuje ,że facet wyjechał, u mnie tez zmiana, mój mąż juz nie wyjezdza i jest na stałe w domu od Bożego narodzenia. Myślałam,że bedzie trudno,ale jest super, mam wiecej energi do zycia i nie czuje sie taka samotna.Oczywiście nie schudłam, nawet na Vitalie nie zagladałam, ostatnio zrobiłam wpis z postanowieniami, no to teraz mam wiekszą motywacje jak jestes, zawsze razniej w towarzystwie:) A własnie w sobote przegladałam twoje wpisy w pamietniku:)Buziaki i powodzenia
kubinka
7 stycznia 2013, 10:10po to jest vitalia, by wracać, by dawać sobie kolejną szansę ;) powodzenia ;)
Avika87
7 stycznia 2013, 09:22No! Dobrze, że znowu jesteś :))
OnceAgain
7 stycznia 2013, 08:31Po pierwsze: kogo My tu widzimy ;P ostatnio się nawet zastanawiałam co też się z Tobą stało i czy się odezwiesz jeszcze, a po drugie witaj z powrotem ;). Jedziemy na tym samym wózku, ja też przytyłam troszku i teraz muszę zrzucać zbędny balast. Ale damy sobie radę ;)
vitaliowa
7 stycznia 2013, 03:51fajnie ze wrocilas
paauulinaa
6 stycznia 2013, 23:42a akurat dzisiaj podczas "czystki" myślałam kiedy znów się pojawisz ;)
szabadabada
6 stycznia 2013, 23:28no! i tak ma być. Podobno liczy się to ile razy wracamy. I gratulacje z okazji nowej pracy! :)
kwiatuszeekk
6 stycznia 2013, 21:49Jejkuu, moja blondyneczka ! Zawsze dawałaś mi powera! :)
88sweet88
6 stycznia 2013, 21:48ooooooo wkoncu jestes!!! mam nadzieje ze bedziesz tu :)) dzialamy dzialamy!!
poziomcia
6 stycznia 2013, 21:44Powodzenia! :))
adriana100
6 stycznia 2013, 21:41Fajnie, że wróciłaś:) To działamy:))
mili80
6 stycznia 2013, 21:00Juhuhuhuhuhuuuu :d Wróciaś :* Ale super :) Bardzo się cieszę i będę się starać dopingować jak najlepiej umiem ;*
cleo83
6 stycznia 2013, 20:59no hej! u mnie podobnie: wzrost wagi, zarzucenie nawyków ćwiczeniowych, powrót na V z jeszcze wiekszym motorem do działania! Trzymam kciuki, do usłyszenia!
slim19
6 stycznia 2013, 20:55dużo zmian! trzymam kciuki! wracaj wracaj :)
paulinkaa19881
6 stycznia 2013, 20:35JEEEEEE wrocilas!!!!!!!!!! super to walczymy razem jak waga?
MllaGrubaskaa
6 stycznia 2013, 20:27Wybaczamy ;) Mam nadzieję że teraz już nam nie uciekniesz ;) Pozdrawiam i życzę powodzenia!!
loczek24
6 stycznia 2013, 20:19czekałyśmy, czekałyśmy i się doczekałyśmy Twojego powrotu ;) liczę na wspólną motywację!