Michu ma dziś imieniny i pracuje... Właśnie ropoczęła się akcja żniwna, której osobiście nie lubię. Chodzi taki cały dzień spięty... Ciężko się z nim dogadać. Ale cóż!
Nie wiem, czy dziś goście się zjawią, bo jak późno skończy, to nie będzie sensu ich fatygować. Najwyżej jutro. Placki poczekają. Oprócz mnie osobiście nikt na chwilę obecną nie ma do nich dostępu. A ja ich nie tykam. :)
Ale gorąco dziś! O 10.oo wybrałam się na rower. Godzina pedałowania, 16 km za mną. Za chwilę zabieram się za Killera.
Postawiłam dziś na nabranie koloru. I spiekłam sobie nogi i plecy z tyłu. Cóż! Ale nie bolą, to ważne. Jutro ta czerwień powinna zejść.
A teraz idę powiesić pranie. Potem wytrę podłogę w kuchni. I hop... Killeros santos.
PS Ale chodzi za mną zimny browar. :)
OnceAgain
26 lipca 2012, 09:38Mnie browarek dopadł :) taki pyszny zimny że aż grzeszny. Dzisiaj muszę go spalić... tylko jak? :)
kate3377
26 lipca 2012, 08:13Piwko jest beee;))
nora21
26 lipca 2012, 07:46i jak browar zaatakował :)???
arsenka
25 lipca 2012, 22:30ohhh ja dzis wypiałam malutką szklaneczkę piwka mąż się delektował więc mu podkradłam :))) u nas było dziś nieciekawie padał deszcz ale sobota ma byc piękna więc trzeba by było wuygrzac dupkę ;))) 16 km na rowerze potem killer niezła jesteś :))))
Niuniakk
25 lipca 2012, 20:50o nieee, też mam ochotę na jakieś piweczko, ale może pogrzeszę dopiero w weekend:) trochę balsamu i plecki będą jutro w kolorze brąz:)
Avika87
25 lipca 2012, 20:27Za mną chodzi różowe wino i chyba w piątek się skuszę:)
agusia8405
25 lipca 2012, 20:18samo piwo to jeszcze pół biedy..w taki upał tylko zimnym można się poratować..miłego wieczoru
Maggie90Pl
25 lipca 2012, 19:27a ja dalej blada (dupa) jestem! :D i też się zabieram za Killera. w końcu trochę chłodu nawiało :)
czeresniaaa99
25 lipca 2012, 18:45sztrzel sobie zimne piwko jak masz ochotę, raz się zyje:) tylko najperw pocwicz a pozniej pij nie na odwrót;p
blacklove89
25 lipca 2012, 17:47to wypij sobie zimne piwko, dobrze Ci zrobi! :))) A na co się zaszczepic?