Wczoraj na ognisku zjadłam tą kiełbaskę, nawer więcej! + biały chleb - ostatnio jadłam go może w kwietniu?! Ach... nie, że ktoś mi wmuszał, ale siedzieliśmy i siedzieliśmy i w końcu się skusiłam. Wymyślili, że potem chcą wjechać na pobliską dyskotekę. Tak mi się nie chciało. ;-/ Ale pojechaliśmy. Do 2! Byłam wykończona. Dobrze, że zjadłam, bo bym na głodnego nie wytrzymała. Tym bardziej, że ponad 40 km jeszcze musiałam gnać do domu. Ogólnie nabawiłam się drapiącego gardła i mówię jak Robocop, bo niestety ale troszkę deszcz siąpił, a my tak godzinę w nim siedzieliśmy.
Ogólnie nie choruję. Mam zahartowane ciało, ale tego nie dałam rady widocznie znieść.
Po trzecie: dziś Skalpel i Killer. Już jestem po śniadaniu i jak mi się uleży, to pofikam. Potem biorę się za sprzątanie, wieczorem Ewkowy rzeźnik. Nawet myślę nad rowerem po Skalpelu. Taki aktywny dzień chcę sobie zrobić. Po tym kiełbaskowym dniu, mi się przyda. Nie chcę zaprzepaścić stabilizacji. Chociaż z tym rowerem, to jeszcze nie zdecydowałam. Nie będe się forsować, jeśli będę czuła, że nie dam rady, to nie...
No nic. Ruszam tyłek. Już teraz wezmę się za porządki.
Buziaczki.
PS Boli mnie brzuch po tych kiełbasach, widocznie to nie jedzenie dla mnie ... i bardzo dobrze.
PlayboyBunny828
14 lipca 2012, 14:17Jedna Ci nie bardzo zaszkodzi, na zdrowie ! ;D
Nienia87
14 lipca 2012, 13:48dziękuję Ci bardzo za radę :)
Rozumiee
14 lipca 2012, 12:58ja wczoraj po śniadaniu poczekałam max 20minut i zaczęłam ćwiczyć Killera i masakra... rzygać mi się chcialo
sylwunia001
14 lipca 2012, 12:42Też trenuję z Ewą :) wejdź do niej na facebook , albo na jej stronę www.ewachodakowska.pl po prostu się zakochałam :) ćwiczę już od ponad tygodnia i jestem mega szczęsliwa :) trenujemy razem ! :)
Lizze85
14 lipca 2012, 11:18Ty to masz zdrowie do tych ćwiczeń :)
Maggie90Pl
14 lipca 2012, 11:11e tam, dobra kiełbasa nie jest zła :D
arienka
14 lipca 2012, 11:11Smakował Ci ten zwykły chleb? mi po razowcach biały chleb smakuje jak glina :/ wolę razowiec o! Zamiast kiełbasek lepiej zjeść grillowanego kurczaka, pycha :] Miłego dnia
arsenka
14 lipca 2012, 10:46ojojo no to się dzis nawiczysz :)) ja tez dziś chciałam sprzątac miałam wielkie ambicje a tu kicha bo wody nie ma ;/
OnceAgain
14 lipca 2012, 09:58Organizm nie przyzwyczajony to się troszkę pewnie buntował po kiełbasce, ale powiedz mi Kochana.... smaczna była:)??
slenderin
14 lipca 2012, 09:44wg mnie kiełbasa z grilla (oczywiście porozcinana solidnie) to nie taki grzech, ale ten biały chleb, ononono!
.morena
14 lipca 2012, 09:30mi też ciężko oprzeć się kiełbasce.. ;-) o matko ile Ty masz energii oddaj trochę ;P ja już po zwykłych kanapkach z bialego chleba i kielbasy jakiejs tlustej mam dziwne wiercenie w brzuchu... to znak, że odzwyczailysmy organizm od takiego żarła - i dobrze :)
nora21
14 lipca 2012, 09:29no jak się długo nie je takich ciężkich rzeczy to tak jest, miałam to samo
magda112131
14 lipca 2012, 09:18no kochanie jak się je mega zdrowo cały czas to później taka kiełbacha nam stoi na żołądku:) przejdzie:) piękny dzień masz dzisiaj w planach:)))) podoba mi się:)))) to ćwicz ładnie:)))) buziak