Tak, dokładnie. Atakuje mnie. Dziś mam takiego doła, że bym zjadła wszystko, co mam w zasięgu ręki lub co mogę mieć:
-wafelki, które mam w szafie - czekoladowe z fruktozą, które ostatnio kupiłam
-batoniki z Austrii, całą paczkę 0,5 kg kokosowe
-białą austriacką czekoladę z chrupkami
-batoniki a'la Mars
-2 czekolady z Włoch
-zrobiłabym 2 paczki racuchów, polała je rozpuszczoną Nutellą
-zapiła mlekiem czekoladowym i waniliowym
-zjadłabym białą bułkę z Nutellą i potem z masłem orzechowym, acha ... i jeszcze jedną z tym świeżym lejącym miodem
-zamówiłabym pizzę z tuńczykiem familijną z sosem czosnkowym i zżarła całą
-zjadłabym spaghetti własnej roboty .........
-nie zapominając o coli i piwie!
Takie mam dziś smaki i muszę z tym walczyć. Zakończyło się jedną marchewką i kawą zbożową z mlekiem i cynamonem. I moja psychika jest dziś osłabiona tak, że ja nie wiem. Najlepiej bym zasnęła, ale niestety nie czuję jeszcze zmęczenia.
@ nadal fizycznie nie ma, ale męczy mój organizm, widzę po brzuchu, bo jest nieswój, lada dzień anakonda mnie zaatakuje, wtedy już smaki zostaną zneutralizowane...
Wczoraj pokłóciłam się z Krzysiem. PMS i problemy się skumulowały. Walą mnie w bok, w tył, w przód, od dołu i góry! MATKO JEDYNA! Kiedy to się skończy?!
PODSUMOWANIE DNIA: 1550 kalorii
ĆWICZENIA: 38 minut ćwiczenia modelujące High&Tight z BBL, 10 minut AW6, 2 serie po 16 powtórzeń, 4 pierwsze ćwiczenia, 20 minut rower stacjonarny
30 minut masaż bańkami chińskimi... ze względu na przyjazd Krzysia uskuteczniać zamierzam co dzień ten zabieg:) stojąc dziś w przymierzalni w Reserved w świetle jakże szczerym i ukazującym wszelakie mankamenty, zauważyłam że gnój jeszcze jest widoczny w niektórych miejsach, ale i tak jest dobrze, więc nie narzekam.
U mnie według prognoz dopiero pojutrze przestanie padać. Ale kto wie...może jutro będę mogła wyjść w teren, ale jak lać będzie, to nic z tych rzeczy.
No nic, postaram się zasnąć.
Ale chyba ciężko mi będzie.
Niech Wam przez noc po kilogramusie spadnie.
szabadabada
21 czerwca 2012, 15:24ja myślę że Krzyś nie będzie miał powodów do narzekania ;)))))
justynka1992
21 czerwca 2012, 09:14ale Cię musi kusić :( ale nie poddaj się! super, że masz tak silną wole :)
OnceAgain
21 czerwca 2012, 08:47Przez Twoje menu na które miałaś ochotę teraz i ja mam ochotę na połowę tych rzeczy, osz Ty!!! :) U mnie też pada i jest ziąb więc mam nadzieję że znowu wróci do nas słoneczko
arsenka
21 czerwca 2012, 08:46Biedna .... nie daj się @..... ja wczoraj uległam jej krwiopijczym pazurom...naszczęście nie pokłociłąm się z nikim a przeważnie też mam takie nastroje że coś głupiego wlanę...gratuluję silnej woli ... może dziś będzie lepiej ;)) buziaki
ideaalistkaaa
21 czerwca 2012, 08:30Nie poddawaj się ! Walcz i nic tak nie tknij złego, bo się dowiem ! ;D
kate3377
21 czerwca 2012, 08:07A już myślałam, że zjadłaś to wszystko;)))
nora21
21 czerwca 2012, 07:31gratuluje silnej woli :)
tirumtirum123
20 czerwca 2012, 22:52brawo za silną wolę :D!
mili80
20 czerwca 2012, 22:48Pogratulowac silnej woli! oby tak dalej!! :))
Alexia.
20 czerwca 2012, 22:39heh widze ze wiekszosc vitalijek jest albo przed okresem albo dostala;p
schudne21
20 czerwca 2012, 22:19Też myślałam,żeby kupic bańki chińskie,ale nie wiem które,możesz mi napisać,które masz i czy są OK?P.S mnie dzisiajj dopadla @ niespodziewanie 4 dni wcześniej, ale może teraz waga zacznie spadać:)
magda112131
20 czerwca 2012, 21:59kochana nie jedz tego:)))) jestem z Ciebie dumna, że się oparłaś:) i zaraz @@@ przyjdzie i będzie po dołku:D ja też tak mam
kwiatuszeekk
20 czerwca 2012, 21:56Nie martw się, ja mam tak samo, ale nie z jedzeniem :) złapał mnie dołek eh.