Dzisiaj dzień minął spoko pod względem diety. Śniadanko miałam takie:
Kanapeczki z podsmażoną cukinią, cebulką, papryką i awokado. Do tego sadzone z jednego całego jajka i białka i na to awokado. Pyyyyyyycha! Jutro na pewno będzie to samo.
Potem odrobina mieszanki studenckiej.
Na obiad sałatka z kurczakiem, makaronem pełnoziarnistym (dotego różne warzywka)
Na kolację duszone warzywa (bakłażan, cukinia, papryka, pieczarki, cebula) i pierś z kurczaka.
Wszytko było wy-bor-ne!
Stanęłam rano na wagę i pokazała 61,1 kg, czyli idę w dobrym kierunku. Staram się pić jak najwięcej, ale w pracy dzieje się bardzo dużo i zapominam. Chciałabym w przyszły piątek zobaczyć 60,3 kg i taki stawiam sobie cel. Uda się!
Melycha
5 września 2015, 08:47Kurczę, co za zmiana :) Pięknie :) Wszystko pycha
Blairann
6 września 2015, 23:47No, ale w weekend masakra.
Sadpotato
4 września 2015, 00:07Piękne śniadanie, jak z programu kulinarnego, nigdy nie próbowałem tak połączonych smaków:) powodzenia!
Blairann
4 września 2015, 08:02polecam! :)