Dzień 4 .Waga bez zmian. Czuję jednak,że chyba jutro ruszy;)
Kolejny dzień na pełnych obrotach, ale o dziwo, czuję,że mam jeszcze siłę:) Spotkałam się dziś ze swoim eks. Pierwszy raz od 2 lat. Postanowiłam być dorosła i nie zachowywać się jak urażona księżniczka. Było zaskakująco..miło i szczerze. Czuję ulgę i radość. Każde z nas poszło swoją drogą, każde ułozyło sobie zycie z kims innymi. Jednak nadal się lubimy.
Menu: Śniadanie: owsianka, II sniadanie: szklanka kakao, kromka ciasta drożdżowego z makiem, Obiad: 0,5 litra jogurtu owocowego, jabłko, Podwieczorek: jabłko i kawa z mlekiem w kawiarni, Kolacja: jajecznica z 2 jaj, mizeria, 3 mandarynki, 2 herbatniki.
Spróbuję dzis trochę ,,porowerkować":)
Cailina
4 stycznia 2013, 21:23Jestes wielka, ja to moich eks zawsze unikalam;-)