Ostatnio staram sie jeść zdrowo, ale chyba jem za dużo, bo waga nieznacznie spadła. Poza tym mam @, więc nie ma się co dziwić...
Pamiętam, że mniej więcej rok temu ważyłam około 5 kg mniej.Było gorąco, miałam mniejszy apetyt, był stres związany z kursem prawa jazdy...Brzuch płaski jak deska, spodnie spadały..Może jestem próżna, ale uwielbiałam ten czas.
Zrobiłam sobie rachunek sumienia: Skąd te 5kg? Co mnie gubi?
W zasadzie staram sie jesc w miarę zdrowo, piję dużo wody, ale...gubi mnie wieczorne podjadanie i chyba za mało się ruszam.Nie lubię sportu, męczy mnie i nudzi. Lubę tylko długie i szybkie spacery. Zazdroszczę wszystkim tym, którzy ze sportu uczynili swoją pasję, bo to z pewnością czyni wolę silniejszą.
Wróciłam do metody ,,pojemnikowej". Ostatnio codziennie noszę do pracy pojemniki z jakimś daniem lub sałatką.
Chciałabym pożegnac się z moją ,,górką" na brzuchu, ale czuję z kazda podejmowana próbą jest mi coraz trudniej. A sliczne ciuchy w sklepach kuszą...:)Ale obiecałam sobie, ze nie kupie nic do czasu kiedy strace 3kg. Pozdrawiam:)
Cailina
24 maja 2012, 10:123kg to nie tak duzo, dasz rade!