Cześć.
Jakąś godzinę temu wydałam córkę do rodziców. Tak sobie, chciała jechać na wakacje, które zapewne będą trwały jeden dzień. Małe szkraby nie rozumieją tak na prawdę co to wakacje.
Skalpel wykonany. Ze snem troszkę lepiej.
Menu na dziś bardzo podobne do wczorajszego więc nie będę się rozpisywać.
Z reguły wychodzi mi więcej jedzenia (mąż ani córka nie jedzą zazwyczaj tego co ja) i potem mam na kilka dni.
Wczoraj do ćwiczeń dołożyłam w końcu 25 min hula hop. Mam nadzieję, że dziś też znajdę czas.
Czas troszkę was poczytać.
Pozdrawiam.
studentka_UM_Lublin
1 sierpnia 2014, 16:59córki nie ma, to masz czas dla siebie :) może wytrzyma u dziadków dłużej niż 1 dzień :) kto wie, może się jej tak spodoba, że nie będzie chciała wracać :P udanego treningu zatem życzę, wyśpij się dziś porządnie. pozdrawiam! ps. mam prośbę. jeśli będziesz miała chwilkę i będziesz mogła wypełnić prowadzoną przeze mnie ankietę na temat nawyków żywieniowych to będę wdzięczna. dzięki z góry. tutaj masz link: https://docs.google.com/forms/d/1R8tyVMBmJwI7uaHp3uh9kjP158DKPLkHUg6rM076gdI/viewform