Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kończy się sobota - miło i przyjemnie.


Cześć.

Część planów na dziś udało mi się zrealizować, część mocno kulała.

Pani Chodakowska zrobiona tylko w połowie, na więcej nie starczyło czasu. Teście szybciej przyjechali niż myślałam. 

Ogólnie dzień fany, miły i przyjemny.

Menu na dziś:

Śniadanie: bułka posmarowana lekko margarynką z szynką mocno wędzoną (rewelacja)

II śniadanie: batonik musli (około 90kcl)

Obiad: pomidorówka niestety zaciągana (ale na mleku) + parę makaroników (około 8 dla zrównoważenia tego mleka)+ troszkę mięsa gotowanego

Podwieczorek: kilka łyżeczek jogurtu 0% z górą borówek

Kolacja: 100g serka wiejskiego z cebulką

Przed snem pół grapefruita.

No i niestety piwo Desperados - mam  zamiar je przyjemnie spalić.

Pozdrawiam. 

  • Neptunianka

    Neptunianka

    27 lipca 2014, 11:15

    Ponoć przed snem nie powinno się jeść owoców, bo mają dużo fruktozy, która niby jest cukrem :) Bardzo zdrowa ta twoja sobota, nawet włączając w to pomidorówkę.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.