Dopiero dotarłam do domu.
Byłam dzisiaj znowu u lekarza. Termin usunięcia tego cuda na łopatce - 18 września.
Nie spodziewałam się, że tak szybko. W jeden dzień zabieg, zostaję w szpitalu a na drugi dzień do domu. Minus tego wszystkiego to to, że akurat w trakcie roku szkolnego. Jednak jak jest termin to nie ma co wymyślać bo za chwilkę może się okazać, że skończyły się limity.
Mam nadzieję, że nie będzie dużej i bardzo widocznej blizny.
Menu na dziś:
Śniadanie - grahamka z serem, pomidorem i salami
II śniadanie - baton musli light
Przekąska - 2 brzoskwinie
Obiad - około 100g dorsza wędzonego, półtora szklanki pomidorówki bez makaronu
Przekąska - kawa u koleżanki z mlekiem
Kolacja - pół serka wiejskiego light
Przed snem jak zwykle pół grejpfruta.
Ćwiczenia - dzisiaj brak - regeneracja mięśni. Chyba, że dostanę olśnienia.
Pozdrawiam.
radioactivefatty
7 września 2012, 18:25dzięki! (;
majakowalska
7 września 2012, 18:06dobrze, że taki szybki termin
Avatarii
7 września 2012, 13:09No faktycznie cud-termin:) To menu to skromniutkie, oj mało wcinasz.
butterflyleg
7 września 2012, 10:40Na pewno nam sie uda! :* no i trzymam kciuki, zeby sie wszystko udalo! zdrowka :*
SzczuplaMonika
7 września 2012, 09:16Już niedługo będzie po zabiegu i uwolnisz się od tego. Będę trzymać kciuki. Szkołą się nie przejmuj, w końcu po to funkcjonują zastępstwa :)
moniczkawroclaw
6 września 2012, 23:13pewnie że wykorzystaj termin. to tylko 2 dni. miłego wieczoru :)
aniaa1989
6 września 2012, 21:32Lepiej nie zwlekać z tym zabiegiem bo zdrowie jest najważniejsze :)