Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kończy się dzień


Cześć kobietki.
Plac zabaw zaliczony, mała szczęśliwa. Super było - jej słowa.
Mi się już za to nie chce ćwiczyć. 

Właśnie pichcę obiad na jutro - ma być wypad do rodziny na "wieś".
Dla mnie to zupełne odludzie - 3 domy na krzyż. 
Ma to być zjazd rodziny która kiedyś mieszkała w tych rejonach (a dokładnie na ziemiach wuja) - robią to co roku (jako wspominki) a my mamy wspierać wuja. Czyli to jest zjazd kogoś innego a my robimy jako obecni gospodarze. Dla mnie to czasami jest dziwne - chcieć jechać po przeszło 100 km posiedzieć sobie w sadzie (już kogoś innego), pojeść i popić  - choć ma to swój urok. 

Zapomniałabym - własnie sączę szklankę piwka tak aby nie było zbyt pięknie. 

Pozdrawiam i kolorowych snów.
  • majakowalska

    majakowalska

    18 sierpnia 2012, 11:05

    grunt, że malutka jest szczęśliwa:))

  • roogirl

    roogirl

    17 sierpnia 2012, 22:18

    Też byłam wczoraj na takim rodzinnym zjeździe - fajnie jest. A takie wsie z prawdziwego zdarzenia mają swój klimat :) Pzdr!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.