Uwielbiam jak mi znika wpis w trakcie pisania.
Zatem muszę jeszcze raz choć to nie to samo.
Polatałam troszkę po sklepach - efekt 2 pary spodni.
Nadal ważę dużo ale już o wiele łatwiej kupić cokolwiek.
Menu na dziś
Śniadanie
Jak zwykle - grahamka z pomidorem i polędwicą wędzoną
II śniadanie
mała porcja galaretki z malinami z łyżką śnieżki
Obiad
I tutaj tak sobie - właśnie siedzę i zastanawiam się kiedy minie uczucie przepełnienia.
Robiłam dziś małej naleśniki więc stwierdziłam, że sobie tez 2 zrobię. Jeden był z łyżeczką cukru a drugi z serkiem homogenizowanym. Wcześniej zrobiłam mizerię bo były inne plany i stwierdziłam, że muszę ją zjeść. Kalorycznie jak wbiłam wszystkie składniki wyszło nie więcej niż 400 kcal a objętościowo niestety zdecydowanie za dużo.
Wniosek - wolałabym cofnąć czas i zjeść makrelkę, niepotrzebnie naleśniki zrobiłam na mące pełnoziarnistej - psuje to smak.
Kolacja
pół serka wiejskiego z Piątnicy
Przed snem jak zwykle pół grejpfruta.
Avatarii
16 sierpnia 2012, 19:35Ty masz tam plantację ?:) Myślę że jak sobie zjesz jakiegoś tam naleśniczka raz na jakiś czas to nic się nie stanie.
majakowalska
16 sierpnia 2012, 18:39ile grejfrutów zjadasz tygodniowo? Powinnaś mieć zniżkę. Lubisz ich smak, czy tak dla zdrowia je zajadasz?