Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kolejny dzień.


No to dzień jak każdy inny.
Z powodu wcześniejszego braku bumbuma miałam zaległości w kawach ze znajomymi.
Dzisiejszy dzień upłynął więc pod znakiem wojaży wszędzie gdzie się dało. 
Rozpoczęłam od brata - dzisiaj wyjechał znowu do pracy.
Potem kawa u rodziców - pojechałam przywieźć franie bo mi pralka jak grzeje to korki wywala (jak się jedno naprawi to inne szwankuje tak aby człowiek nie był za bardzo szczęśliwy :o)) Dobrze chociaż, że mogę w niej płukać i wirować. 
Ostatnim punktem była wizyta u koleżanki - miała dla mnie przygotowane od tygodnia roślinki pnące na płot. 

Przez to wszystko dopiero teraz się uporałam z wszystkimi pracami domowymi - zaprawy, pranie, minimalne porządki. Zatem brak ćwiczeń - jak tak dalej pójdzie to się odzwyczaję. Też chcę mieć coś z soboty. 

Menu na dziś
Śniadanie
Standardowo 2 kromki chleba - tak samo jak wczoraj.

II śniadanie
Kawa - super (nie ma co nie zdrowo ale przyjemnie)

Obiad
Taki sam jak wczoraj (jak już coś kupię to należy zjeść) 
50g makreli wędzonej , cztery ogórki na połowie małego jogurtu (czyli mizeria) - pychota.

Przekąska
maliny

Kolacja
pół serka wiejskiego - jak jem cały to mam wyrzuty sumienia (kolacja powinna być skąpa) 
Tu tez gdzieś była kawa z mlekiem. 

Oczywiście przed snem grejpfrut.






© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.