Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nocny wpis


Nie ma to jak pisać po 2 w nocy.
Dzisiejszy dzień nic rewelacyjnego, zapewne od niego nie przytyję ale także nie schudnę. Może z uwagi na późną porę nikt nie zauważy. :o)

Menu z dnia.
Śniadanie
2 kromki chleba z ziarnami z pomidorem, polędwicą, ogórkiem i serem. 

II śniadanie
jabłko

Obiad
50g wędzonej makreli, mizeria z 3 ogórków z połowy małego jogurtu

Kolacja
pół serka wiejskiego 

Następnie byłam z odwiedzinami u brata, i tam padł leszek cytrynowy (mała skucha)

Ze względu na późną porę powrotu brak  ćwiczeń (mimo , że powinny być), pocieszam się poranną jogą. Jak wróciłam dokończałam ogórki i niestety podjadłam troszkę takich zmożonych (pychota), a była 24. No cóż zdarza się. 

Oczywiście przed snem jest pół grejpfruta. Właśnie zajadam. 


Samochód wreszcie zrobiony. Teraz mam połączenie ze światem. 
  • moniczkawroclaw

    moniczkawroclaw

    11 sierpnia 2012, 21:31

    e tam warzywa można podjadać. super że masz już samochód :)

  • migotka69

    migotka69

    11 sierpnia 2012, 11:18

    jak Ci smakuje ten lech cytrynowy, bo mi wcale!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.