Poniedziałek - nowy tydzień nowe pomysły i nowe wymiary.
Biust -1cm
szyja bez zmian
talia -1cm
biodra -2cm
udo bez zmian
łydka -0,5cm
biceps bez zmian
brzuch -1cm
Razem 5,5cm mniej.
Mam wrażenie, że szału nie ma.
Jedyne pocieszenie to wczorajsza rozmowa ze znajomą.
Jechałam do babci, sąsiadka mniej więcej w moim wieku zaczepiła mnie na temat diety.
Zapytała mnie co zrobiłam, że tyle schudłam. Jakie to było motywujące. Nie powiem abym aż tyle schudła ale trzeba przyznać, że inni zauważają. No i w końcu wbiłam się bez problemów w spodnie schowane od jakiś 5 lat w szafie. Wiem jednak, że to jeszcze nie jest to. W szafie mam sukienkę z czasów gdy nie miałam nadwagi - daleka droga do tego.
Jutro dzień ważenia. Coś czuję, że ten tydzień nie będzie należał do super udanych.
majakowalska
6 sierpnia 2012, 16:47Fanie, że masz spadki!!! Tak dalej!!
Avatarii
6 sierpnia 2012, 10:34Przestań, przeczucia czasem są mylne. Ale to musi być radość wleźć w pory które były za małe:) Gratuluję straconych cm!!
Emocjaa
6 sierpnia 2012, 10:20jest szał :)