Czas leci nieubłaganie. Teraz jest troszkę łatwiej.
Choć czasami zwątpienie jest.
Wczoraj intensywnie w ćwiczeniach przeszkadzała mi córa. Pytała się dlaczego ćwiczę.
Moim wytłumaczeniem był za duży brzuszek.
To jest słodkie gdy taki szkrab sprawdza brzuch mamy a potem swój. (ćwiczyła potem ze mną przez jakieś 5 minut)
Vi121
2 sierpnia 2012, 09:56Urocze :) Walcz walcz .. wiesz że jest o co:)
Cannabis91
2 sierpnia 2012, 09:51Hehe przesłodkie :D Zawsze przychodzi zwątpienie, ale trzeba w siebie wierzyć. Powodzenia :)