Jest dobrze.
Śniadanie takie same jak wczoraj, nie będę się rozpisywała.
Nareszcie skończył się paprykarz, więc jutro muszę wymyślić coś innego równie dobrego.
Teraz siedzę nad herbatką wspomagającą a za chwilkę muszę zawieźć małą do przedszkola.
To są ostatnie jej dwa dni w przedszkolu.
Totylkoja.
17 lipca 2012, 21:50aaa ja bym mogła jeść paprykarz codziennie ; PP Gratuluje ; DDD Dużo motywacji Ci życzę ; **
anja1987
17 lipca 2012, 18:38Łooo graltulacje:)