Tak tak jednak chyba pójdę do dietetyka i to już w lutym bo do marca albo się dorobię depresji albo jelita wykończe :-( Dziś próbowałam sobie jedzenie urozmaicic i jesc wiecej białka tylko że niestety kalorii wyszło mi za dużo... dodatkowo mam mega problem z tym wypróżnianiem - inspagul nie pomaga, błonnik też nie, a i sok z kapusty czy cytryny nie rusza i tak se chodzę wzdęta jak balon już 3 dni a brzuch mnie boli jak nie wiem- wiec nie wytrzymałam i herbatka red slim poszła w ruch bo już funkcjonowac z tym wzdeceim nie mogę- a tak jutro będe miec spore posiedzenie w wc ... a za kilka lat przymusowe lewatywy bo i herbatka kiedys działac przestanie- nie no kochane do gastrologa muszę isc bez dwoch zdan :-(
A zjedzone dziś :
I Śniadanie 6.00 rano
2 deski 60 kcal
tunczyk 70 kcal
pomidor 15 kcal
kawa 50 kcal
II Śniadanie 10.00
kawa inka 30 kcal
sałatka - 300 gram brokuła+ 100 gr chudy biały ser+ pomidor+ por = 200 kcal
III Śniadanie 13.00
kawa czarna 10 kcal
cukierki light 24 kcal
kiwi 30 kcal
pomarańcz 50 kcal
Obiad
ziemniaki 120 kcal
sos pieczarkowy 100 kcal
mielony 180 kcal
sałatka z pekińskiej 50 kcal
Podwieczorek
2 deski 50 kcal
serek wiejski 30 kcal
szynka z indyka 50 kcal
galaretka 50 kcal
kiełbasa śląska 220 kcal
Kolacja
kapusta kiszona 20 kcal
Razem 1410 tak wiem wiem bilans sam za siebie mówi :-) Teraz uciekam brzuszki porobię może choc troszkę nadrobię, a jutro mega wzorowa dieta i mega istensywnie spędze dzień mam nadzieję :-) Całuski laseczki i mam nadzieję że u was lepiej :-)
A zjedzone dziś :
I Śniadanie 6.00 rano
2 deski 60 kcal
tunczyk 70 kcal
pomidor 15 kcal
kawa 50 kcal
II Śniadanie 10.00
kawa inka 30 kcal
sałatka - 300 gram brokuła+ 100 gr chudy biały ser+ pomidor+ por = 200 kcal
III Śniadanie 13.00
kawa czarna 10 kcal
cukierki light 24 kcal
kiwi 30 kcal
pomarańcz 50 kcal
Obiad
ziemniaki 120 kcal
sos pieczarkowy 100 kcal
mielony 180 kcal
sałatka z pekińskiej 50 kcal
Podwieczorek
2 deski 50 kcal
serek wiejski 30 kcal
szynka z indyka 50 kcal
galaretka 50 kcal
kiełbasa śląska 220 kcal
Kolacja
kapusta kiszona 20 kcal
Razem 1410 tak wiem wiem bilans sam za siebie mówi :-) Teraz uciekam brzuszki porobię może choc troszkę nadrobię, a jutro mega wzorowa dieta i mega istensywnie spędze dzień mam nadzieję :-) Całuski laseczki i mam nadzieję że u was lepiej :-)
kawusiaItrening
13 stycznia 2009, 22:51Dzięki Bogu nie odebrałas zle mojego ostatniego meila,bo bałam sie ze bylam ciut za ostra :-/ Jeśli nie,to sie ciesze:) Tak naprawde to powinnas byc z siebie dumna..dlaczego?Przeciez AŻ 15 kilo jest juz za tobą!!!!!!Wiem ze odchudzanie jest czasami frustrujące,ale nie pozwól by zawładnęło całym twoim życiem!!Na Boga i odstaw wszystkie przeczyszczające preparaty bo one niszczą i wyławiają cię od środka...a jak widać nie pomagają.Pozwól organizmowi samemu decydować.My kobiety walcząc z hormonami niestety mamy takie yyyyyyy niedogodności:)Niestety. Sama je miewam,ale nie robie nic na siłe i przechodzi,raz czekam dłużej raz krócej,ale przechodzi.Jedyne co pije to na noc podwójną mięte i koniec. A tak zapytam z ciekawości..ile trwa twój trening i jak czesto go wykonujesz??Tylko bez ściemy,ok?Buziaczki i trzymam kciuki za WC ;) :);):)
Waterlilly
13 stycznia 2009, 21:23Z tym wypróżnianiem to nie zarty, może powinnaś udać się z tym do lekarza? A filmy poelcam: "Sztuczki", "Rezerwat", "Lejdis" :)
zonaswojegomeza
13 stycznia 2009, 21:09pan w lajkrach jest the best ;) a jest jeszcze taki w lajkrach i z długim blond kucykiem ten to wymiata ;) Mnie bardzo przypadł do gustu nordic walking :) Bardzo przyjemny sport, co prawda dopiero zaczęłam, ale mam zamiar codziennie po południu sobie chadzać z mężem. Dziś właśnie o 20 wróciłam po godzinnym marszu:) Mam nadzieję, że te chęci prędko nie miną :) Pozdrawiam i dobrej nocki
zonaswojegomeza
13 stycznia 2009, 20:55mam nadzieję, że tym razem jak zobaczyłam prawie 9 dych na liczniku, że to mnie zmotywuje, pomoże mi wytrwać w diecie, bo szczerze, to mi dało do myślenia i od wczoraj trzymam się ścisło dietki. Zobaczymy czy dam radę, ale będę się starała. A jak ze sportem masz jakiś ulubiony i regularnie ćwiczysz??
zonaswojegomeza
13 stycznia 2009, 20:49a tak na marginesie, to teraz wchodząc na Vitalię o Tobie myślałam, co tam słychać i miałam już pisać, a tu komentarz od Ciebie, milusio :)
zonaswojegomeza
13 stycznia 2009, 20:46Ty dostajesz pierdolca??? A co ja mam powiedzieć?? Ty Kochana ważysz już tyle, co ja w najskrytszych marzeniach chyba tylko siebie widzę w takiej wadze! A ja, ja miałam już na liczniku 73 i co??? i doprowadziłam się do 88!!!! dasz wiarę??? Przecież to jakaś paranoja!!! ;( Ja już nie wiem co robić :( Poradź mi coś od serca co Tobie pomagało w trudnych chwilach załamania, może i mnie pomoże...