Jestem beznadziejna. Weekend urodzinowy (czytaj moje urodziny) to najgorszy weekend w ostatnim czasie. Poszliśly do mc. Zjadłam big maca i oczywiście 1 kg w gore poszedł. Nie moge wchodzić na wagę, nie mogę bo jestem załamana. :(((((
Jestem beznadziejna, tłusta i jak tak dalej będę postępowała to wogóle nigdy nie schudnę. Miałam do 2 października (wesele przyjaciółki) zjechać do 62 kg a tu klapa. Jak tak dalej pójdzie to do wesela na wadze zobaczę 72. A tak nie może być.
Ogarnij się GŁUPIA wreszcie!!!!!!
:(
LuiKa
14 września 2010, 22:08och Kochana! W koncu to byly TWOJE urodziny, masz je raz w zyciu, bo juz za rok beda inne!:) nie umęczaj sie, wrzuc na luz, na pewno raz-dwa spalisz i sladu nie bedzie, a tak w ogole to po 1 bigmacu 1kg nie przybywa, wiec glowa do góry, oczyść jelitka i bedzie dobrze! Nie smutaj juz! Aaa...mialas urodziny sto lat!;*
Asia00
14 września 2010, 18:47Nie jest beznadziejna! No bez przesady. Żeby schudnąć trzeba zaakceptować siebie, a mówienie o sobie obrzydlistw nie pomaga ;) Zwłaszcza, że różnicy 1kg nigdy nie widać. A poza tym jak się będziesz dołować i wypominać sobie jeden grzeszek, to nigdy nie zrobisz kroku do przodu. W dodatku piszesz, że to były Twoje urodziny... czasami są takie sytuacje, że trzeba złamać przykazania. Nie przejmuj się, wal do przodu. Znaczy się z wagą do tylu ;)