Ciekawa jestem kiedy mi się pomyli liczenie dni diety :)
No i znowu poniedziałek - dziś trochę bardziej nerwowy bo zaczynam kurs angielskiego. Zawsze się trochę boję na początku czy wszystko zrozumiem, czy się rozgadam i czy nie zrobię jakiś koszmarnych błedów gramatycznych... A dziś tym gorzej że przeskoczyłam jeden poziom więc pewnie wszyscy będą ode mnie dużo mądrzejsi... No ale podobno lepiej być najgorszą w grupie najlepszych niż najlepszą w grupie najgorszych. Zobaczymy czy to prawda.
Weekend spędziliśmy u babci. Pojechaliśmy w sobotę zaliczyć dentystę ale dziewczyny sobie przypomniały, że w niedzielę jest odpust więc musieliśmy zostać na noc. Naciągnęły babcię na puchate króliki plecaki i mniejsze puchate króliki i na co jeszcze się dało. Nam też się udało, bo babcia zaprosiła nas do restauracji. I jeszcze przyjechał mój brat z chłopami (bratowa miałą wychodne) więc się dzieciaki wybawiły...
No a teraz wracamy do dnia codziennego i diety (a właściwe zdrowego jedzenia). Już się nawet przyzwyczaiłam do tego - tylko niestety to ściskanie wieczorem :( Gdyby nie to, to byłabym bardzo przykładną vitalijką. Kolejny tydzień próbuję nie podjadać ale już sobie nic nie obiecuję bo gdy tylko obiecam to zgodnie z prawem Murphiego zaraz ktoś wpadnie z czyms dobrym, albo zdrowego chleba zabraknie albo inne "nieszczęcie" się stanie. Pozdrawiam Was gorąco na nowy tydzień... Walczymy!
Ylona666
16 października 2018, 17:04Fajne takie rodzinne spędzanie czasu :) Niestety bardzo często kończy sie ono cheat dayem ;) Ale przynajmniej wszyscy uśmiechnięci :P
Campanulla
15 października 2018, 18:25Dajesz sobie radę, a gdy ściska, pij wodę. Pozdrawiam
kklaudia1882
15 października 2018, 16:19Powodzenia na kursie :) Hm, to może rozplanuj tak posiłki żeby wieczorem jeść coś sycącego ? Ja np nie lubię jeść zaraz z rana i tak sobie planuję posiłki, że wieczorem jem sycąco a i dość lekko :)
onecia
15 października 2018, 09:32Powodzenia na kursie :) Nie ma co sie bac bledow - każdy je popelnia, nawet anglicy, a wiem, co mowie, bo mieszkam w UK ;) Powodzenia z dieta :) Jesli wieczorem masz scisk, to moze sprobuj pozniej jesc sniadania tak, zeby na wieczor zostalo cos do zjedzenia? Ostatni posilek powinien byc ok 2h przed snem więc teoretycznie nie powinnas czuc scisku.
Bidek
15 października 2018, 12:32dzięki. Mązteż mi stale mówi, że najważniejsze to mówić nawet jak Kali byle mówić.. Ja mam chyba większy problem z psychiką i nawykiem podjadania bo tak naprawdę to aż tak głodna nie jestem. Mama zawsze mi mówiła, że jak ci smutno to zjadz coś dobrego i tak mi zostało... Walczę z tym, ale czasem przegrywam... pozdrawiam