Wczoraj trochę źle zjadłam, ale się nie poddaję. Chciałam sobie kupić kefir, ale w sklepie nie było! Kupiłam jogusia brzoskwiniowego.
Dzisiaj już też sporo siedziałam, ale i tak bolały mnie nogi. Nie wiem czy to tylko ja tak mam, że nogi bolą?
Wieczorem to plecy bardzo jak już dłużej leżę
Jutro już ostatni dzień w tym tygodniu Bardzo szybko poleciało A w weekend zajęcia. I od poniedziałku od nowa. Jednak idę teraz na górę do biura do dietetyczki. Ciekawe co będę robić Tak w ogóle to spróbowałam tam piernika fit! Boże święty ale dobre! Może dlatego, że to była odrobinka (skrawki, bo kroimy klientom w ładne kawałki, więc reszta zostaje). Dodam, że on był z marchewką. Zapytam czy dietetyczka da mi przepis. Na necie bym znalazła, ale nie mam czasu na to Wzięłam odrobinkę mojemu, ciekawe co powie
JADŁOSPIS
Śniadanie
siemię lniane
omlecik budyniowy (taak, wiem, że często bywał)
inka z mlekiem
II śniadanie
gruszka malutka
garść orzechów włoskich
Przekąska
ciemna bułeczka
duży joguś brzoskwiniowy
Obiad
Kiełbaska gotowana
warzywa na patelnię
surówka (kapusta pekińska, pomidor, ogórek, domowy sos czosnkowy - ta sama sałatka co wczoraj, mam dużą tą kapuchę i kilka dni ją chyba będę jadła )
Kolacja
serek wiejski + bułeczka z masłem i warzywko
+ kawa z mlekiem, woda
Muszę jeść więcej warzyw, tak to bym brała na przekąskę dona praktyki, ale ja tam muszę bardzo szybko zjeść, dlatego biorę mało jedzenia i takie, które szybko się da zjeść.
Jeszcze tylko 2 tygodnie i mogę zabrać się za normalne gotowanie.
g.ula
12 października 2018, 09:23A nie masz mozliwosci zostac te 10 min dłuzej, ale zjeść w spokoju?
Bezimienna661
12 października 2018, 15:46Oni tam w ogóle nie mają przerwy tylko piją kawę przez 8 godzin i jedzą to, co tam ugotują i co zostanie.
g.ula
12 października 2018, 16:47Rozumiem.