Hej!
Moje wnioski po dniu pierwszym: pierwsza obawa to to, że będzie za mało. Jednak nie jest źle. Czuję niedosyt, oczywiście, bo niedosyt MUSI być, ale nie jest to jakiś potworny głód. 3 godiznki wytrzymuję, nie ma problemu. Niestety dosyć czasochłonne to wszystko jest. Obawiam się, czy dostanę więcej przerw (niestety jak idę na 12 h do pracy to jakoś muszę zjeść to 3 posiłki czy nawet 4 w pracy). Ale to nic, jestem tylko ja, praca, dieta, treningi i nic więcej.
Wczoraj byłam w pracy na 5 godzin, ale poprosiłam o przerwę na posiłek. Powiedziałam im, że mam dietę, oni pozwolili, ale oczywiście muszę odrobić. No i dobra, lepsze to niż żarcie nie wiadomo jak i co.
Nie miałam siły dodać wpisu. Wstałam rano i zaraz po śniadaniu zrobiłam sobie ćwiczenia. Później po powrocie byłam jakaś taka zmęczona (w ogóle w pracy jakoś się dziwnie czułam - jakbym była, ale mnie nie było hahaha). Ostatnio chodzę spać max. 21! Nawet nie dam rady wytrzymać wcześniej...
Dobre w tej diecie jest to, że kolacje mam dosyć duże i przez to w nocy nie wstaję jeść. Po prostu mi się nie chce. Może ten tryb będzie dla mnie lepszy niż samo białko i malutka porcja...?
Dzisiaj mam wolne. Z rana po śniadaniu pojechałam do sklepu rowerkiem (trening zaliczony), bo brakowało mi parę rzeczy. 7 km wleciało. Teraz się nudzę, no i myślę czy nie pójść biegać, ale jak już to koło 14:30. Pada śnieg u mnie, znowu mnie mrozi na samą myśl o wyjściu.
Dla motywacji moje zdjęcie z 2014 r.
JADŁOSPIS (dzień 2)
woda z cytryną + siemię lniane (na włosy)
Śniadanie 8:00
(3 x kanapka z chlebem żytnim, awokado, mozarellą, pomidorem i kiełkami) + zielona herbata + kawa z mlekiem bez cukru
II śniadanie 11:30
koktajl kiwi + gruszka + płatki żytnie + jogurt naturalny
kawa z mlekiem bez cukru
Przekąska 14:30
daktyle suszone + orzechy włoskie
Obiad 18:30
makaron durum + mięso z uda kurczaka bez skóry + warzywa na patelnię + olej + przyprawy + passata pomidorowa
biała morwa+pokrzywa+skrzyp polny
Kolacja 20:30
sałatka ryżowa z łososiem, cukinią, selerem naciowym i oliwkami
TRENING
- 8 min abs
- 8 min buns
- 8 min legs
- 8 min arms
- agrafka na uda i ramiona (po 30 uciśnięć)
- plank - 20 sekund
- skrętoskłony - po 55 na każdą stronę
- 8 min stretch
- 14 minut marszu z przystanku do domu (1 km)
JADŁOSPIS (dzień 3)
Śniadanie 8:30
woda z cytryną + siemię lniane
kanapki z pastą jajeczną (chleb razowy ze słonecznikiem, 2 jajka, jogurt naturalny, przyprawy, szczypiorek, kiełki, rzodkiewka, ogórek) + zielona herbata + kawa z mlekiem bez cukru
[zdjęcie]
II śniadanie 11:30
kanapki z jajkiem (chleb razowy ze słonecznikiem, jajko, sałata, masło, ogórek kiszony, kiełki, pieprz czarny)
biała morwa+pokrzywa+skrzyp polny
Przekąska 14:30
koktajl truskawkowo - bananowy (wiórki kokosowe, jogurt naturalny, banan, truskawki)
kawa z mlekiem bez cukru
Obiad 17:30
tortilla (tortilla, passata pomidorowa, sałata lodowa, ogórki kwaszone, mięso z uda kurczaka bez skóry w przyprawach duszone na wodzie, koperek, papryka...)
Kolacja 20:30
kanapki z serkiem wiejskim (serek wiejski, pomidor suszony, rzodkiewka, chleb razowy ze słonecznikiem?, masło, szczypiorek)
TRENING:
jazda na rowerze (ok 7 km, ok. 37 minut)
???
Jak się nauczę liczyć kalorie (tak, musi mi to wejść w nawyk) to będę wprowadzać modyfikacje.
am1980
16 marca 2018, 14:07Masz super motywację...sama siebie z przed kilku lat, naprawdę wyglądałaś mega;)))
am1980
16 marca 2018, 14:08Ile wtedy ważyłaś?
Bezimienna661
16 marca 2018, 15:18Nie pamiętam, ale coś chyba ok 75 kg. :D