Siemanko.
Jestem zła. Zła i gruba. No nie idzie mi! Robię krok w przód i 5 do tyłu!!! Masakra. Dlatego wkurzona jestem i mam ustaloną dietę 1900 kcal. Nie wiem jak długo będę miała cierpliwość by liczyć kalorie, ale staram się wytrzymać.
Wczoraj odebrałam wyniki krwi i wiecie co. No tarczyca mi zwolniła! TSH na poziomie 2,61, przy czym rok temu miałam 2,492... No by to wszystko strzelił!
Dlatego zaczęłam dziś, już, teraz.
Postaram się dodawać wpisy również tu.
Pomiary z 13.03.2018 r.:
masa ciała: 105,4 kg!
szyja: 37 cm
bicepsy: 37 cm
piersi: 114 cm
pod piersiami: 100 cm
talia: 96 cm
brzuch: 108 cm
biodra: 124 cm
pupa: 129 cm
uda: 74 cm
łydki: 45 cm
kostki: 28 cm
Tragedia!
Zdarza mi się wstawać w nocy i jeść - znowu... Muszę nad tym panować, ale wiecie jak mi ciężko? Ogólnie to tydzień miałam przerwy, bo rodzice wyjechali do Egiptu a ja miałam wolną chatę = imprezki! Alko cały tydzień, żarcia, słodyczy, fast foodów. Taki jeden tydzień i już ile kg mi przyszło... Przecież wystarczy, że cokolwiek powącham i tyję 5 kg. Idę na badani odnośnie hashimoto. Bo to co się teraz odwala to jest masakra. Stawiam na to, że po prostu nie mam tyle siły i mocy co kiedyś. Jednak muszę w końcu powiedzieć STOP.
Wiecie jak się teraz czuję?
Tak jak wtedy, gdy w technikum miałam bilans i TEGO dnia zaczęłam odchudzanie, wtedy, nie od poniedziałku. I schudłam, i żyłam i wszystko było dobrze.
Koniec wymówek.
W końcu były mnie rzucił, bo jestem grubasem. Chyba czas najwyższy...
No tak, jestem sama. I już tak pozostanie
Wiecie, że nawet nie mam z kim iść do kina? Hehe, śmieszne to jest trochę. A urodziny spędzam w pracy Dzień przed urodzinami - w pracy. Dzień po urodzinach - w pracy!
Pozdrawiam.
OD TEJ CHWILI JESTEM TYLKO JA! DIETA, JA, TRENINGI I JESZCZE RAZ JA!
___
JADŁOSPIS
Śniadanie 7:50
- siemię lniane (na włosy) - 1 łyżka + 250 ml wody
- woda z cytryną
- omlet bananowy (jajko, płatki żytnie, jogurt naturalny, banan)
- zielona herbata
- kawa z mlekiem (3,2%) bez cukru
Nie za piękny, ale niestety dopiero uczę się liczyć kcal i nie zostawiłam sobie nic na "udekorowanie"
II śniadanie 11:00
- kanapki z twarożkiem (2 sztuki) + rzodkiewka + pomidory + sałata + pieprz czarny + sól + kiełki brokuła
- herbata z pokrzywy, morwy białej, skrzypu
- kawa z mlekiem bez cukru
Przekąska 14:00
- pomidor + mozarella + olej rzepakowy _ pestki dyni + kiełki brokuła + pieprz czarny
Obiad 17:00
- kurczak po hawajsku: kurczak + ananas świeży + ryż paraboiled + cebula + olej rzepakowy + bazylia + pieprz czarny + curry
Kolacja 20:00
- sałatka ze szpinakiem: makrelka wędzona + ogórek + kasza jęczmienna pęczak + szpinak + olej rzepakowy
-> 1,5 l wody <-
TRENING
- 10 powtórzeń, 3 serie: brzuszki, pompki damskie, plecy, przysiady, wykroki, bicepsy
- po 50 powtórzeń na każdą stronę skrętoskłony
- 20 sekund plank
- 30 razy agrafka na uda
- 30 razy agrafka na ramiona
- 15 minut baaaaaardzo wolnego biegu (pierwsze bieganie z siostrą), około 1,76 km
- coś chyba jeszcze dzisiaj porobię.
LenaRZ
18 marca 2018, 14:02Komentarz został usunięty
LenaRZ
17 marca 2018, 09:14Poza tym żeby dietetyk sam ze sobą sobie nie poradził....
Bezimienna661
18 marca 2018, 09:25Hahaha nie skomentuję :D
LenaRZ
17 marca 2018, 09:12To co napiszę słabo motywuje. W życiu nie powiedziałabym, że tyle ważysz. Masz super proporcje! Ja wiem, że wszystko jest możliwe grunt to silna wola a Ty ją masz. Co do tarczycy to nie czekaj idź do endokrynologa wahania poziomu TSH nie są dobre. Coś o tym wiem od 15 lat się z tym zmagam. Trzymam kciuki . Tym razem uda się nam I nie wrócimy do początku.
Caffettiera
15 marca 2018, 17:41Ale talię masz super, jak osiągniesz swój cel to będziesz laska że hej :D Najgorzej jak masz z kim grzeszyć :( Ja nawet jak sobie postanowię że weekend bez grzeszków (generlanie sobie dopuszczam nawet jakiś chipsy) to idę do siotry i bum! wino się leje, chipsy i czekolada haha. Więc był czas nawet że ona wino a ja woda z cytrynką :D trzymaj się, wszystko da się osiągnąć!!
Bezimienna661
16 marca 2018, 13:09Teraz staram się liczyć kalorie i trzymać w ryzach. Ciekawe na jak długo :)
Migdal0606
15 marca 2018, 09:36Bierzesz leki na te tarczyce?
Bezimienna661
16 marca 2018, 13:09Nie biorę, ale jeśli będę się odchudzać i będzie coś nie tak z wagą to idę do lekarza...
Migdal0606
16 marca 2018, 13:18W naszym wieku ma być ponizej 2
Bezimienna661
16 marca 2018, 13:42wiem :P
dola123
14 marca 2018, 16:04Pamiętam kochana jaką miałaś już formę i życzę Ci powrotu do tego stanu,a nawet lepszego. Ja jestem wieczną singielką ;p Poniekąd z własnego wyboru, przede wszystkim nie mam czasu za bardzo na kina i inne rozrywki, a jak już nadejdzie długo oczekiwany chill to z towarzystwem krucho :D Ale jakoś dobitnie się tym nie przejmuję :D Uważam, że jesteśmy w tym wieku, że przede wszystkim musimy zająć się sobą, karierą, siłownią, a potem całą resztą świata. Trzymaj się i czekam na postępy!!! :)
Bezimienna661
14 marca 2018, 16:12A widzisz, ja już dawno nie byłam sama i zapomniałam, że przecież mogę teraz mieć wszystko gdzieś i być zainteresowana PRZEDE WSZYSTKIM SOBĄ. Zawsze myślałam o moich chłopakach. Na szczęście koniec tego. Już weekendy spędzam w domu, a nie u moich byłych... Widzisz, to jest takie straszne jak zdasz sobie sprawę jak źle jest (otyłość)... :/
dola123
14 marca 2018, 16:21Też często myślę o wszystkich dookoła, ale powoli się to zmienia... Coraz częściej stawiam na siebie i własne przyjemności. Naprawdę ta taktyka się opłaca :) Proszę mi tam grzecznie ćwiczyć, ładnie jeść i nie piwkować, bo to najszybciej oddziałuje na naszą figure :D
Bezimienna661
16 marca 2018, 13:10Póki co to się "obraziłam" na wszystkich i odmawiam każdemu spotkań. I już wolę sama iść, bo zawsze kżdy chce pić, a ja nie mogę, bo potem włącza się tryb wpierdalando :D