odnotowalam spadek na wadze, pomimo świąt i obrzarstwa! Juuupi!!
Dziś rano pojechałam na ciuchy. Połaziłam po ciucholandach i oczywiście nic nie kupiłam.:(
Koniecznie potrzebuje spodni, kurtki wiosennej.. Itp.
Nic ciekawego nie bylo, nie tym razem.
Zrobiłam za to zakupy "do ogrodu". Kupiłam goździki, wiciokrzew lonicera oraz pelargonie rabatowa. Dzień zlecił na sadzeniu.
Kilka fotek jedzenia i nie tylko..
peggy.na.obcasach
11 kwietnia 2016, 20:53Ślinka cieknie ;-) Dlatego też bardziej by były pożądane zdjęcia ogrodu, niż jedzenia ;-) A tak serio - fajnie, że po Świętach znośnie.Ja niestety odnotowałam zwyżkę - mimo diety, mimo ćwiczeń...Ech...
angelisia69
8 kwietnia 2016, 13:28ale pysznie ;-) szkoda ze nie udalo ci sie nic kupic,ale moze przy nastepnej wizycie sie uda ;-)