Zamówiłam sobie fajne ferfumy markowe z jakiejś stronki. 3 sztuki. Wydałam majątek, zważając, że nie pracuje i nie zarabiam.
Z niecierpliwością czekałam 3 dni, w końcu jak już doszły poleciałam po nie. Jak na skrzydłach w tym deszczu do paczkomatu.Wpadam do domu otwieram uradowana i co?
Pach! Jedne mi spadły na płytki i się roztrzaskały w drobny mak!
Dziekuje na dziś. 👺