Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień dziesiąty


Śniadanie białkowo-tłuszczowe:

-bekon bio z dobrym skałdem

-jajka sadzone eko

-słata z rzodkiewką i dresingiem z oleju lnianego, musztardy i octu balsamicznego

Rano na zakwaszenie żoładka witamina c z cytryna, herbata zielona. Musze pilnować błonnika i tłuszczów nasyconych oraz wody, pojawiły się zaparcia i uciski w wątrobie.Nigdy jeszcze na diecie nie czułam się tak dobrze jełśi chodzi o sytość, smaczność i spokój z cukrem i zachciankami, słodyczy mi sie wogóle niechce ani podjadać. Szkoda by było , że musiałabym z niej zrezygnować.

Kcal 573  B 44.3   T 39.8   W16.1

Obiad:

-kotlety z indyka mielone na smalcu

-brokuł z masłem na parze

-pomidorki koktajlowe

-grejfrut 

-kefir bio

A to mój słodki precelek :)

  • Slazara

    Slazara

    29 kwietnia 2020, 00:35

    Byłam kiedyś kilka miesiecy na diecie LCHF, czułam się cudownie, miałam mnóstwo energii, w ogóle nie miałam ochoty na słodkie i schudłam, polecam wytrwanie w diecie bo efekty są wspaniałe <3

    • beutyheart

      beutyheart

      29 kwietnia 2020, 06:22

      Widzę, że ta dieta może byc u mnie na dłużej, oby tylko wątroba się unormowała...

  • WracamDoFormy2020

    WracamDoFormy2020

    28 kwietnia 2020, 11:08

    białkowo tłuszczowe śniadania to coś co lubię ♥ bekon mmm wygląda zacnie! idę parzyć zielonkę, dawno nie piłam. pozdrawiam, udanego dnia!

    • beutyheart

      beutyheart

      28 kwietnia 2020, 15:08

      Dzięki, teraz to już miłego popłudnia życzę wzajemnie :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.