Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Mój dół.


Dzisiaj było kolejne ważenie i pomiary. Niestety przez kolejnego doła moje poprzednie wyniki poszły .... gdzieś. Ostatnio mało spałam, mało piłam wody i jadłam od czapy,(frytki)(ciasteczka) no i z ćwiczeniami było też do d...... Bardzo szybko pojawiły się tego skutki - przybrałam.(szloch) 

Zamiast chudnąć to ja tyję !!!

Na szczęście wygrzebałam się na powierzchnię. Jeden z zaległych treningów dzisiaj zrobiony, jutro będzie drugi a w niedzielę zrobię sobie długi spacer lub poćwiczę w domu ( w zależności od pogody), żeby wrócić do formy i gubienia sadełka. 

WNIOSEK - nawet jeśli zboczę to najważniejsze jest żeby wrócić na właściwą drogę. :)

  • betalikow

    betalikow

    13 lutego 2020, 23:53

    Już dzisiaj zrobiłam sporo kilometrów bo był spacer w szybkim tempie w wymiarze 3-ch godzin. Wróciła zmęczona ale zadowolona. Dziękuję za życzliwe wpisy :)

  • roogirl

    roogirl

    13 lutego 2020, 13:29

    Powodzenia.

  • Psychosocial

    Psychosocial

    13 lutego 2020, 11:56

    Najważniejsze, ze się nie poddałaś i chcesz walczyc dalej. Jesteś silna! Powodzenia! 💪❤

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.