Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
grrrr


już na prawdę tak się pilnuję i nie wiem gdzie popełniam błąd bo nie robię sobie żadnych odstępstw a waga ani drgnie a czasami nawet skacze kilogram w górę, rzeczywiście nie ćwiczę a mąż mój skacze na skakance, zawziął się skubaniec i znając życie on ładnie schudnie a ja będę baryłka, nie pije piwa, nie pali papierosów, odzywia się zdrowo, odmówił nawet pizzę (ja tez nie jadłam, ale wyjadłam troszkę krewetek i małż tylko), mam wrażenie ze jak jadłam dużo tłustego i folgowałam sobie to miałam taki sam wielki brzuch, może to wina tego że za często sie odchudzam i organizm już odmawia posłuszeństwa, słyszałam że jak często człowiek zaczyna od początku to potem są wahania hormonów i człowiek nie może schudnąć, no nic może się uda, nie poddaje się.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.