teraz nie ma wybacz mogę dalej ćwiczyć wczoraj mialam sprzeczkę z mężem na temat niedogotowanej i twardej białej fasoli więc nie miałam ochoty pisać, ale dzisiaj okazał się kochanym i wspaniałym mężem więc mam wenę do pisania. Zjadłam dzisiaj swoje standradowe chlebki wasa jogurt danone ze zbożami, ryz po meksykańsku na obiad i jogurt actiwia ze zbożami i znowu swoje chlebki wasa, cały tydzień bez ćwiczeń bo miesiączka, jutro na basen nie idę chyba że pojdę sama, ale mi się znając życie nie bedzie chciało, fajnie jak sie podjedzie samochodem bo na pieszo to 3 godziny schodzi a godzina na basenie tylko. Ale bardzo sobie ta wizytę chwale i aktywność. Małego leczymy dalej na tą lablię ale nie zawsze weźmie tą dawkę leku co trzeba. Dzisiaj z aktywności: gruntowne posprzątanie łazienki, wręcz na kolanach, posprzątanie szafy i idealne wręcz ułożenie ręczników, łacznie z przekazaniem do kontenera caritasu tych, do których miałam ogromny zupełnie niepotrzebny sentyment. Jutro aż strach się ważyć, trochę pofolgowałam było trochę piwka na stresujące wieczory, więc na prawdę mniejszą wagę miałam w niedzielę niż dzisiaj, bo mąż miał dużo wolnego w tym tygodniu ze względu na warunki atmosferyczne, no i oczywiście kąpiel mojego malucha i półgodzinny spacer z dzieckiem z przedszkola do domu, zrobiłam tez pranie, muszę jutro poprasować majteczki Maksia żeby je odkazić, za miesiąc muszę zrobić badanie kontrolne, żeby zobaczyć czy udało się tego pasożyta wytępić, nawaliłam mu kilogram białej fasoli bo ponoć pasożyty nie lubią warzyw strączkowych. Zobaczymy jak będzie. Pospałam sobie po południu do 19: 30, i ani mi się śni pójść teraz spać, a wymagałby tego zdrowy rozsądek bo jutro trzeba wcześnie wstać. Pozdrawiam wszystkich czytelników.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
radomszczak
21 lutego 2013, 23:56Ja też musiałabym iść pod prysznic i spać, a jakoś mi się nie chce... taki leń mnie ogarnął. Ja też pofoglowałam sobie z dietą... A teraz spodziewam się i tak efektu jojo, także spoko :)
beatrycja83
21 lutego 2013, 23:38pewnie że nie tylko ze mnie się leje i nie nadążam tego sprzątnąć :)