Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zero postępów w odchudzaniu:((
13 sierpnia 2008
Stoję w miejscu nawet ostatnio nie wchodzę na wagę bo się boję,że będzie tam więcej niż na początku.Przyjechał mój mąż który pracuje we Francji,a lubi sobie dobrze zjeść tak ,że z mojej diety na razie nici odkładam ja znowu o tydzień jak tak dalej będę odkładała to nic mi z tego mojego odchudzania nie wyjdzie.A początek zapowiadał się tak dobrze,a tu same wpadki.Pozdrawiam Wszystkich.
marleninka
14 sierpnia 2008, 06:59to ja jestem pełna podziwu, że przeczytałaś cały pamiętnik :)) dziękuję za miłe słowa :)) bardzo się staram i cieszę, że są rezultaty mojej walki :) mam nadzieję, że nie poddam się i starczy mi sił do dalszego gubienia nadprogramowych kg... ;)) pozdrawiam cieplutko :***
basic30
13 sierpnia 2008, 07:42przeciesz potrafisz byc na diecie a jak nie takiej scisłej to choc przez ten czas co jest maz jedz polowe tego co bys sobie normalnie nalozyla a i zaczac za tydzien bedzie lzej
marleninka
13 sierpnia 2008, 07:41chwilowy kryzys nie może do tego doprowadzić!! na pewno weźmiesz się w garść i kg poleeeecą :)) pozdrawiam :**
anka51
13 sierpnia 2008, 07:37przez jeden tydzien schudlam 2kg a teraz nic sie nie rusza,waga musi sie ustabilizowac,przynajmniej nie bedzie efektu jojo.Pozdrawiam