przeczytałam przed chwilą wpis Ani i postanowiłam napisać . W ubiegłym tygodniu byłam u mamy, poszłam bo brzydsza siostra kapciusza ( celowo z małych liter) zadzwoniła że mamie się pier...li w głowie, zalała parkiet, mało nie zgnił itd itp...poszłam bo fakt przez nogę i rehabilitację nie byłam u niej dawno. Mama się poskarżyła że nie BSK nie oddała jej emerytury ani za kwiecień ani za maj ani tej dodatkowej. Po powrocie do domu wysłałam smsa " nie oddałaś mamie pieniędzy" na co otrzymałam odpowiedź " tylko tyle masz mi do powiedzenia. Nie wiem jaka część emerytury wpływa na stare konto , jaka na nowe i jaka jest wysokość emerytury" odpisałam że jest tylko jedno konto do emerytury, to stare i że tylko ona ma do niego dostęp a wysokość emerytury jest na zawiadomieniu z zus, które leży na stole w kuchni. Na co mi odpisała że mam przyjść i w obecności jej i mamy powiedzieć jakie pieniądze wpływają na które konto, więc powtórzyłam że nie mam po co przychodzić bo jest jedno konto, którym ona dysponuje. I powiem wam, że tak mi się ręce trzęsły w czasie tego " korespondowania" jak jeszcze nigdy w życiu. ok , pojechałam na rehabilitację, małż mnie odwozi do domu - telefon, dzwoni harpia. I znowu zaczyna, że ja i Długoręka mamy się określić jakie będą nasze obowiązki wobec mamy, więc jej spokojnie odpowiadam , że my nie mamy żadnych obowiązków, bo obowiązki to wzięła ona razem z dożywociem. A ta swoją śpiewkę ...że sobie wymyśliłam sąd i że będziemy się sądzić , to powiedziałam że będziemy. I znowu " macie" powiedziałam, jak oddasz mieszkanie to my będziemy z Kaśką miały ...na razie to ty masz i już popłynęłam, trzęsłam się cała, telefon musiałam trzymać w obu rękach bo by mi wypadł , zaczęłam krzyczeć, że nie będę nigdzie chodziła, nie będzie mi rozkazywała i mówiła co mam...na co stwierdziła " miałaś przychodzić dwa razy w tygodniu, przynosić mamie obiady" więc się drę" a czy ty zauważyłaś że ja od miesiąca praktycznie się nie poruszam, jestem rehabilitowana" i powiedziałam żeby skorzystała z pomocy fachowca bo robi z mamy idiotkę a to chyba nie z tą osobą jest nie halo, bo byłam z mamą 2,5 godziny i w tym czasie zapomniała mi jednego słowa ( zwapnienia kręgosłupa), które sobie przypomniała ...a ta dalej wrzeszczy, nie wytrzymałam wydarłam się że więcej nie będzie ze mną rozmawiała, koniec, koniec, koniec !!!! i zablokowałam ją. I pękłam, po prostu w życiu tak mną nie telepało, popłakałam się, ale to było tylko jakieś wycie, nawet jedna łza mi nie poleciała, małż który zwykle się nie odzywa w czasie awantur czy innych burz tylko powiedział " i po ...uj z nią rozmawiałaś?" . Powiedziałam, że już więcej nie będę. Okazało się że ten wariat, pojechał do Długorękiej, wpadł jej do pracy z pyskiem , Długoręka w pierwszych słowach kazała jej wyjść, albo się uspokoić. Po czym wywrzeszczała oczywiści że my mamy, że musimy itd. ...na co usłyszała że nic nie musimy ale możemy i jeśli będzie mówiła normalnie i poprosi nas o pomoc to my pomożemy. Ja po powrocie do domu wysłałam smsa do szwagra, przeprosiłam za formę prośby ale poinformowałam go, że nie będę rozmawiała z moją siostrą i mam do niego wielką prośbę, by mnie poinformował, kiedy jej nie ma w domu, to ja przyjadę do mamy, a w weekendy jak da znać to podjedzie i Długoręka . Do tej pory to był rozlazły ale normalny chłop a teraz? Wczoraj jestem u mamy i słyszę , że pojechali sobie na weekend na działkę. No wściekłam się , Długoręka też , jak ją o tym poinformowałam. I powiem wam że szłam wczoraj do mamy z duszą na ramieniu, bo obawiam się że jak jeszcze raz ta małpa odezwie się do mnie słowami " musisz" to jej po prostu przywalę i uszkodzę. Mój ojciec zniszczył mi pół życia ...właśnie tym że musiałam robić to co on chce, min przez to wylądałam na terapii u psychologa i chwała bogu. I okazało się, że mój ojciec nie umarł 10 lat temu, tylko wciąż żyje w osobie naszej siostry. Koniec tego...żadne więzy rodzinno, siostrzane nie są warte mojego zdrowia ani psychicznego ani fizycznego. Koniec...nie mam obowiązku kochać rodzeństwa ani rodziców, ani udawać dobrej córki, dobrej żony, dobrej matki. Dosyć to moje życie, a nie życie na pokaz dla innych. Byłam autentycznie przerażona reakcją mojego organizmu na wyświetlające się na ekranie smartfona literki jej imienia. Wcale się nie dziwię teraz, kiedy mama mówiła, że na jej widok cukier jej skacze do 300 ot tak...po prostu na jej widok. Dlaczego nienawiść ich dwóch, która narasta między nimi od 10 lat ma mieć wpływ na mnie, moje życie, stosunki między moją rodziną. Koniec...kocham siebie, widzę teraz moje problemy z fizycznością i skupiam się na sobie ...mam cudowne wnuczątka z którymi chcę spędzić fajnie resztę mojego życia, nauczyć je czegoś i zostawić po sobie ślad na ziemi. I tak będzie.
No to nie dajmy się ludeczkowie, jesteśmy niepowtarzalnymi, jedynymi w swoim rodzaju osobami. Dobrego dnia. Ahoj!!!
annna1978
25 maja 2022, 20:56Amen🙈
Beata465
26 maja 2022, 05:07Miłego dnia :D
kitkatka
25 maja 2022, 20:06Doszłam do tego wniosku już kilka lat temu. To ja decyduje kogo chcę kochać i z kim przebywać. Najbardziej nienawidzę prawdy objawionej o posiadaniu dzieci w celu zapewnienia sobie obsługi na stare lata. Z drugiej strony to Twojej mamy tez nie rozumiem. Ma możliwość życia w normalnych warunkach. One tak się wzajemnie nakręcają? Buziol
Beata465
25 maja 2022, 20:17No cóż ...gdybym umiała wejść w głowę innego człowieka, pewnie wiele rzeczy byłoby proste...jak widać obie mają cechy masochistek, mimo wszystko sprawia im to chyba przyjemność.
moderno
25 maja 2022, 20:02Ciężka sytuacja dla wszystkich. W obronie własnego zdrowia psychicznego trzeba się od takich ludzi izolować. Dużo sił i cierpliwości Tobie życzę
Beata465
25 maja 2022, 20:15Dziękuję ..cierpliwości tego mi potrzeba najbardziej.
Maratha
25 maja 2022, 17:01Trzymaj sie tam. Tule mocno.
Beata465
25 maja 2022, 17:25Nie mam wyjścia :D nie po to sobie zaplanowałam 155,5 letni żywot żeby planu nie wykonać ;)
Campanulla
25 maja 2022, 14:36Uff, trochę ci zeszło? Znam temat z autopsji, może nie aż tak rozchwiany, bo mam brata, ale to prawda, że nie ma obowiązku kochać. A na szacunek trzeba mocno pracować. Rodziców nie ma ponad 2 lata, a ja nie widuję się z bratem wcale . I oby tak zostało. Toksyczne znajomości są mi niepotrzebne.
Beata465
25 maja 2022, 14:59U nas będzie to samo ...siostrzeniec ma już od dawna powiedziane, że jest zawsze mile widziany. I tylko on ( jak widać po ostatnich akcjach)
malutkikruk
24 maja 2022, 23:14Ojeju, to się porobiło :) u mnie też opieka nad babcią, nie chcę może pisać na V, ale z babci jest niezła.. Trzymaj się ❤️
Beata465
25 maja 2022, 07:16Wiem że mama nie jest ideałem...najgorsze jest to że jedna i druga przez lata sączyły w siebie jad i teraz to doszło do mało ciekawego poziomu
luckaaa
24 maja 2022, 23:04No tak . Siostra chciałaby rządzić rodziną i stawiać warunki , ustalać grafiki . Coś zostało niedomówione przy podziale . Przykre dla starej mamy , bo siostrze to kit w ucho. 😉
Beata465
25 maja 2022, 07:13Ano przykre, ale mama nie chce odejść stamtąd ...myślę ze głównie ze względu na sąsiadów, ludzi w jej wieku, może nie utrzymuje z nimi zbyt bliskich kontaktów ale zna ich 40 lat ...u mnie nie ma sąsiadów a i ja czasem wybywam na kilka godzin , to samo u Długorękiej ( sąsiedzi są ..ale nowi i młodzi) a BSK - już docierają do mnie sygnały że jest nielubiana w swoim środowisku zawodowym bo konfliktowa i roszczeniowa ...
mania131949
24 maja 2022, 16:56Odwieczny problem - starość i opieka. Nie dawaj się ponieść nerwom , mamę odwiedzaj podczas nieobecności siostrzycy. Może z czasem sprawa się załagodzi .
Beata465
24 maja 2022, 17:28Nie Maniu, nie załagodzi się , nawet jej osobisty syn uciekł na studia za granicę. Najgorsze jest to że mój ciapowaty szwagier nie raczył zareagować na prośbę o smsa kiedy wampirzycy nie ma w domu i jadę w ciemno do mamy, ryzykując nerwację.
kilarka
24 maja 2022, 14:19Bardzo mocno ściskam. Przeczytałam w całości. 😘
Beata465
24 maja 2022, 15:05Dzięki...musiałam to z siebie spuścić , żeby wątroba nie zgniła :D
Kasztanowa777
24 maja 2022, 13:47Najwyrazniej corka (BSK) poszla w ojca! Masz racje, ze chronisz siebie. Mame odwiedzaj ile mozesz. Siostre Twoja troche rozumiem, zajmowanie sie starsza osoba moze byc trudne i frustrujace, pewnie nie zdawala sobie sprawy na co sie porywa, biorac mame (i mieszkanie). Krzykiem i nerwami nic nie zalatwisz, jak to mawial moj sp Tata-"lepszy gowniany pokoj niz zlota wojna". Fakt jednak, ze z niektorymi ludzmi to sie po prostu nie da.
Beata465
24 maja 2022, 15:04Dlatego nie chcę z nią rozmawiać, bo działa na mnie jak płachta na byka, do tej pory tak nie było ...nie wiem, może moje problemy ze zdrowiem uwrażliwiły moje " unerwienie". Po latach Aniu się dowiedziałam, że kiedy robiono darowiznę zapytano Kaśkę i Renatę, która chce ten dom razem z dożywociem...wybrała, nikt jej nie zmuszał. I ja proponowałam mamie przeprowadzkę ( nawet wczoraj jej o tym mówiłam) i Długoręka ...ale mama nie chce. \BSK obwinia cały świat o swoje niepowodzenia...to zaczyna wyglądać na manię i proponujemy jej wizytę u specjalisty nie po to by jej dokuczyć tylko żeby pomóc. Dawałam namiar na kobietę do której ja jeździłam, super babeczka, odsyłałam do niej klientki, wszystkie były bardzo zadowolone. A ta nie ...chciałyśmy mamie zatrudnić panią do towarzystwa i do drobnej opieki nad nią, oczywiście byśmy partycypowały w opłacaniu opiekunki - to szwagier się nie zgodził żeby obca baba mu po domu chodziła. No to ...niech się martwią.
Aweko
24 maja 2022, 13:03Masz rację i dbaj o siebie. Ściskam mocno ,ale nie za mocno żeby rehabilitant nie miał więcej roboty ❤
Beata465
24 maja 2022, 14:55Ściskaj , ściskaj, właśnie wróciłam od super doktorka, który mi robił usg kolana, będę zyła, w kolanie mam duperele jak stwierdził doktor, dał pozwolenie na ganianie po Krakowie i ubawił się setnie z takiej pacjentki z poczuciem humoru, kobiety upadłej i takiej co to nie chciała zetrzeć żelu do usg z kolana ...bo miała nadzieję, że jakiś chłopak mógły złapać za kolano ( a poszłam w kiecce) i rączka mogłaby mu się omsknąć :D
Berchen
24 maja 2022, 11:17Moja Mama ma poczatek demencji, kontaktuje sie z nia przez video( 1600km), jak moja siostra siedzi obok Mama nie daje rady rozmawiac, uciekaja slowa, nie daje rady skleic zdania. Gdy rozmawiamy same zdarza sie sporadycznie. Szkoda slow.
Beata465
24 maja 2022, 11:22Siostra twierdzi że mamie się lasuje w głowie, tylko dziwne że nikt poza nią tego nie zauważa. Kiedy jej powiedziałyśmy że to fizycznie niemożliwe, żeby mama przyniosła odkurzacz z kuchni do salonu to stwierdziła " może krasnoludki jej pomogły", wczoraj mama twierdziła, że podobno wmawia jej , że to sąsiadka przyniosła mamie odkurzacz a mama zbierała wodę z dywany. Obłęd. Ostatnio wykrzyczała Długorękiej, że chcemy zabić matkę jej rękami - to naprawdę zaczyna być niebezpieczne.
alinan1
24 maja 2022, 10:54masz rację, nie daj się.... Współczuję tych chorych relacji. Okropna baba z tej Twojej siostry.
Beata465
24 maja 2022, 11:20Naprawdę zastanawiamy się czy jej nie podmienili w szpitalu ...myślę ze i na niej nasz ojciec odcisnął piętno ..tylko ja i Długoręka zawalczyłyśmy o siebie...a ta skutecznie się opiera, ale zaczyna już wymyślać takie niedorzeczności, że to ociera się o psychiatrię nie tylko o psychologię.
tara55
24 maja 2022, 10:49Utulam Ciebie Beatko i życzę duuużo zdrowia. :-*
Beata465
24 maja 2022, 11:18Dziękuję :D
bali12
24 maja 2022, 10:44straszne to. Trzymaj się dbaj o siebie, myśl o sobie. Masz dla kogo żyć:)
Beata465
24 maja 2022, 11:18Tak, moja droga, takie sytuacje wydają nam się nieprawdopodobne , póki sami nie znajdziemy się w centrum wydarzeń. Mam zamiar długo , pięknie ( i mam nadzieję pożytecznie) żyć.
Alianna
24 maja 2022, 10:13Trudne to wszystko... Traumy wyniesione z domu rodzinnego, schematy i przekonania członków rodziny potrafią zburzyć nasz spokój w jednej sekundzie. Pozdrawiam i życzę spokoju 🥰😘
Beata465
24 maja 2022, 11:17Trudne ...ale nie można dać się wpisać w schematy, które ewoluują ...a przynajmniej ja nie dam się wpisać...zawsze lubiłam ewolucję.