i na stole i przy stole. Kazimierz jest niesamowity..i ma już pierwszy zawód w życiu . Barista. Parzenie kawy idzie mu świetnie. W sobotę ..zaskoczył matkę swą osobistą ...jadł co mu w pyszczydło wpadło ...rybkę, solidnego omleta biszkoptowego z dwóch jaj z dżemem, kurczaczka piernikowego , którego dla niego przywiozłam z Krakowa, potem zażyczył sobie spaceru, poszedł z mamą i dziadkiem. I w sobotę nie było smoczka, czym zadziwił rodziców. W niedzielę zjadł śniadanie ( choć barszczyk ugotowany przez dziadka mu nie smakował) za to jajko na twardo i bułeczki, które babcia specjalnie dla niego piekła w sobotę wieczorem były ok...poprawił parówkami i ...zażyczył sobie spaceru...widać spodobał mu się nasz parkowy plac zabaw. Tym razem poszli rodzice i babcia ( fotograf) a przy okazji ..sprawdzająca nogę. Kazimierz kiedy ma ochotę wyjść ...zaczyna się ubierać...czapka, komin, kurtka i tylko butki mu trzeba założyć. A najcudowniej wygląda, kiedy przesuwa dłonią po ekranie smartfona, skupiony, szuka swoich piosenek, filmików. No i raczej będzie leworęczny, zdecydowanie przesuwa lewą dłonią po ekranie a i Paszczur mówi, że łyżkę czy widelec trzyma w lewej rączce..w prawej mu jakoś ..nie tak. Dziecki wróciły do domu a ja jeszcze poszłam połazić po parku ..oj ciężko mi to idzie...kolano boli, noga słaba ale dałam radę. Dziecki pojechały a ja zrobiłam wieczorną , świąteczną awanturę. Zepsuł się piec...ani umyć się ani ciepła w domu. Nadarłam się na Szczeżuję, bo problem z wodą bywał od jakiegoś czasu, wlazł człek pod prysznic ,,,a tam lodowata woda. Z 10 razy zarzekał się , że już, już przyjdzie kolega i obejrzy piec, no i przedwczoraj już miałam letnią wodę do mycia a wczoraj koniec...lód. A jak zaczął dłubać przy piecu ( nie chce się w ogóle załączyć) to się okazało że i funkcja grzania też poszła w pi..du albo i dalej.
Rano pojechałam do mamy ( Mięczak też łaskawie wszedł) bo dziś są jej imieniny. Brzydsza siostra Kapciuszka zlazła na chwilę z góry i spytała czy zjemy ciasto, podziękowaliśmy bo byliśmy po śniadaniu, chociaż małż nawcinał się cukierków, ja dałam babci prezenty, zrobiłam nam kawkę, posiedzieliśmy godzinkę i wróciliśmy do domu. Próbowałam go namówić na Powsin i magnolie ale się nie dał ...i miał rację ..nie dałabym rady przejść po ogrodzie botanicznym ( choć w Powsinie jeszcze nie byłam) ,ale złapałam nikusia i poszłam w park...oj ciężko spacerować dwie godziny ...cięęęęęęęęęęężko. Ale kiedy wracam i zalegam...to ból szybko mija. No ale przecież muszę jakoś się poruszać do 9 maja. No ale koniec marudzenia ...czas oglądania. Wczoraj i dzisiaj u nas piękne słońce, choć teraz się pochmurzyło, ale dzisiaj zimno jak w psiarni. Dobrze, że poszłam do parku w cieplejszej kurteczce.
A to ...kiedy babcia pomaszerowała w siną dal...
życzę wam spokojnego, zasłużonego, poświątecznego odpoczynku. Kolorowych snów , co najmniej tak kolorowych jak te szczygły. Ahoj!
kubala03
19 kwietnia 2022, 20:36Dzieci w domu to szczęście. I to prawda. Kuruj nogę....skutecznie
Beata465
20 kwietnia 2022, 04:54Dziękuję ...kuruję na razie na miarę moich możliwości :D
Jewcia27
18 kwietnia 2022, 21:46Jaki piękny Kazik serdeczne pozdrowienia 😊
Beata465
19 kwietnia 2022, 05:45A dziękuję ...przystojniak, nie da się ukryć.
Joanna19651965
18 kwietnia 2022, 21:37Słodki Kazik, świetne zdjęcia. Co do lewo- lub praworęczności to często rzecz się waha tak do 6-7 roku życia. To, że teraz tak sprawnie posługuje się lewą ręką może spowodować, że nawet jeżeli kiedyś będzie praworęczny to będzie miał dużo bardziej sprawną lewą niż osoby, które od małego były zdecydowanie praworęczne.
Beata465
19 kwietnia 2022, 05:44U niego to od początku mieszane...najpierw łapał rzeczy tylko lewą, potem była faza " bardziej" prawa , teraz znowu zdecydował się na lewą.
CzarnaAgaa
18 kwietnia 2022, 20:59Piękny kawaler🤩...przybijam młodemu leworęczną piąteczkę 🤚😁
Beata465
19 kwietnia 2022, 05:43Dziękuję ...a chyba piąteczkę i machanie uskutecznia prawą rączką ...mnie akurat to zupełnie nie przeszkadza :D
Julka19602
18 kwietnia 2022, 20:15Przystojny ten najmłodszy członek w rodzinie i zawsze taki uśmiechnięty. Ból musi kiedyś pójść w diabły i będzie dobrze chodzić. Pozdrawiam
Beata465
19 kwietnia 2022, 05:43A niczego sobie ...jak tak przyglądam się jego zdjęciom ..to widzę jak jest wymieszany, moja rodzina, rodzina męża no i osobisty tata :D
Alianna
18 kwietnia 2022, 20:11O, zaliczyłaś awarię piecyka ? Współczuję głęboko, bo to mój świeży ból. Kazimierz jest cudny po prostu. Buziak 😘
Beata465
19 kwietnia 2022, 05:41Dziękuję ...żeby piecyka , całego pieca , mam nadzieję że dzisiaj przyjdzie chłopyszek do pieca ...bo mycie w umywalce to nie moja bajka ( a i sierść trzeba umyć a w umywalce łazienkowej tego się nie da zrobić ...no może w kuchennym zlewie by się udało)
equsica
18 kwietnia 2022, 20:08Ale ci wnuk rośnie :). Ooo czy to Szczygieł?
Beata465
19 kwietnia 2022, 05:40Dziękuję ...już niedługo i wnuczka zacznie rosnąć :D tak to szczygły ...wypatrzyłam i obfociłam " coś" w domu się dopatrzyłam że obok siedział drugi ...plecyma do mnie :D
equsica
19 kwietnia 2022, 21:43Faktycznie są dwa ;)
Kasztanowa777
18 kwietnia 2022, 19:35Jaki świąteczny Kazimierz, w białej koszuli, fiu, fiu! Fajny ten talerz na placu zabaw, dobra „niskosc” dla małego, bądź co bądź, dziecka.
Beata465
18 kwietnia 2022, 19:37Mhm,...mama go wystroiła. A plac podzielony na dwa place , dla mniejszych maluchów i dla większych maluchów...oczywiście jemu podobało się wszystko co dla tych powyżej 7 lat :D
luckaaa
18 kwietnia 2022, 19:29Kazik taki słodziutki maluch jest . Rozumiem zachwyt Babci 😘
Beata465
18 kwietnia 2022, 19:36Słodziak ...spryciarz...bystrzak :D