jednak się odezwała, chociaż dopiero w nocy, bo przy którymś obrocie na bok, poczułam że trochę boli, z zemsty za jej pobolewanie, zabrałam ją dzisiaj na pływalnię, musiała cholera pracować przez prawie 50 minut😁. A co nie będzie mi tu rządziła. W ogóle to chyba zareklamuję te chipy ( co to nam wszczepiali) bo kuźwa pierwszy mi drzwi nie otwierał, a drugi ani drzwi ani bramy automatycznie nie odsuwa😉. A poważnie cieszę się, że już po wszystkim i że nic mi nie dokucza, w piątek drugą dawkę dostanie młodsza Paszczurzyca, a w przyszły wtorek Starsza. Jeszcze tylko zardzewiały Bankomat się opiera, wczoraj się poryczałam ( z bezradności) podczas rozmowy z córką, ale ..." zamkłam mych ust korale" , co chyba wystraszyło chłopa, bo nawet mi kasę położył, sam z siebie ...niemolestowany. Nie będę się z nim komunikowała, pies to pies i małe pieski też. Niech sobie radzi sam, skoro troskę uważa za " napastowanie". Niemniej , jestem mu potrzebna, bo rano przylazł do mnie " pod niebiosa" przydźwigał laptopa, którego dostał w spadku po mnie i powiedział " odblokuj to proszę, bo coś się stało, może coś nacisnąłem" no i niedobra żona mu odblokowała.😁. Tymczasem, czekając aż mi wyrośnie drożdżowe ( pod rabarbar i kruszonkę) porywam was w siną dal, w siną dal...co prawda kochasia nie mam do wędrowania ....ale siną dal wam zafunduję.
No to miłego popołudnia :D :D
Yolcyk
10 czerwca 2021, 22:14Przepięknie jak zawsze, powinna Pani pomyśleć o pisaniu książek i autor i ilustrator w jednym. Lekko zwiewnie ze smakiem i żartem.
Beata465
11 czerwca 2021, 06:59Dziękuję ....stare lata przede mną, to pomyślę :D
mada2307
9 czerwca 2021, 22:50Fajnie. Z tym czipem to jednak ŚCIEMA, moj tez niczego nie otwiera (ani nie zamyka)🤪
Beata465
10 czerwca 2021, 05:27Albo jakie zepsiute nam dali :D :D
mada2307
10 czerwca 2021, 07:15Albo trafil nam sie model, co po 2 latach zabija😭
Beata465
10 czerwca 2021, 13:17Wygryzę cholerę...zanim on mnie wykończy :D
Pyzunia2014
9 czerwca 2021, 21:19Ale cudne tereny. Pojezdzilabym na roweru po takich dróżkach. 🚴♀️🚴♀️🚴♀️. Ja dzisiaj też po szczepieniu, ale pierwszej dawce, choć nadal jestem niepewna co do słuszności. Czas pokaże 🙃🙂😊
Beata465
10 czerwca 2021, 05:27A pięknie tam jest , co mówię od daaaaaaaaaaaaawna i korzystam z tego piękna przy...bezludziu, wtedy dopiero jest cudownie.
Kasztanowa777
9 czerwca 2021, 19:07Mialam podobnie po drugiej dawce-rano basen, a potem lekka goraczka, ale na krotko! Juz wkrotce opijemy to dobra kawka:)
Beata465
9 czerwca 2021, 20:14yes...yes....yes....
Kaliaaaaa
9 czerwca 2021, 17:20Ech u mnie teściowa opiera się napastowaniu... Ba wręcz zaczęła reagować niemiło na sam temat. Wykształcona, pracująca (wśród ludzi) kobieta... Nie pojmiesz...
Beata465
9 czerwca 2021, 17:55A ja odpuściłam za to szczep Delta absolutnie.
Campanulla
9 czerwca 2021, 16:41Kojąca zieleń wiosenna, najpiękniejsza, bogata.! Piękne ujęcia. Mój mąż na szczęście nie wierzga w sprawie szczepienia, sam to rozumie. A ja ni w ząb nie mogę pojąc ludzi opornych.
Beata465
9 czerwca 2021, 16:44Ja też nie , myślę, że on się spotyka ze zbyt dużą ilością klientów ( a ci są rózni jedni pozytywnie nastawieni do szczepień inni antyszczepionkowcy, a mój mąz generalnie pochodzi z domu gdzie panowały przesądy i raczej niechęć do medycyny - no z wyjątkiem teściowej, która była hipochondryczką pierwszej wody) :D za to teść unikał lekarzy jak diabeł święconej wody i taki jest małż...podobny do swojego ojca nie tylko fizycznie
Julka19602
9 czerwca 2021, 15:30U Ciebie ta zieleń jest taka mocna intensywna u mnie już temperatury raptem od ok 6 dni i zieleń traci swoją intensywność. Zdjęcia jak zawsze urokliwe. A też czasem mam ciche dni z mężem ale mi go żal i pierwsza wyciągam rękę na zgodę. Buziale i pozdrowienia:)))
Beata465
9 czerwca 2021, 15:47U mnie mąż jest z gatunku " niemów" więc jak ja się nie odezwę to się uduszę ( bo powszechnie wiadomo że kobiety oddychają w czasie gadania) a poza tym ja nie umiem się długo gniewać, reaguję gwałtownie tu i teraz się wydrę i po zawodach :D
Alianna
9 czerwca 2021, 13:12Ładna ta dal zielona jednak 😉Jak zauważyłam, objawy poszczepienne są bardzo różne i zapewne zależy to od organizmu po prostu. U mnie w rodzinie na szczęście opornych nie ma, zatem specjalnie "napastować" nie musiałam. Rozumiem jednak uczucie bezradności 💕
Beata465
9 czerwca 2021, 15:01Uwielbiam tę zieloność a co do napastowania, to właśnie się zastanawiam czy mu sprzed nosa nie zabrać blachy z resztką ciasta drożdżowego z rabarbarem :D :D