dzielnie z katarem, udało mi się odblokować lewą dziurkę w całości, prawa jeszcze w połowie przytkana, na szczęscie z nosa się nie leje. Dziady dzisiaj odwołałam....bo w nocy jednak nie czułam się dobrze. Nic to ...dziadować możemy inną razą. Ostatnio, nawet bez wyjścia, robię sobie makijaż ( trening czyni mistrza) , dzisiaj poszłam w nastrój halloweenowy i królują fiolety ( na ślepskach) i róże w reszcie " ćwarzy" , bardzo mi się podobają oczy ...i co za guru powiedziało, że fiolety są dla piwych oczu? Zaraz wezmę się za obiad będzie polędwica z dorsza pieczona , do tego kasza gryczana i surówka z kiszonej kapusty, a wieczorem - nie mam pojęcia co. Może sałatka z fasolą, ananasem i serem....oooo i tak chyba zrobię. Tymczasem wprowadzę was w nastrój wieczoru.
No to miłego szykowania do nastrojowego wieczoru. Aahoj wsiem.
Magdalena762013
14 listopada 2020, 21:303 zdjęcie od dołu- the best. Sieć wyglada na utkaną (hi hi).
Beata465
14 listopada 2020, 21:37raniuśko wybieram się do puszczy, zobaczę co " złowię" tym razem :D
Magdalena762013
14 listopada 2020, 21:45No tak, najcześciej bywasz tam w niedziele, jak ja w kościele:).
Beata465
15 listopada 2020, 04:34to tylko dlatego, że zostałam pozbawiona samochodu :(
Magdalena762013
15 listopada 2020, 16:00A co małżonek z nim zrobił? Przerobił na jakiś mikser dla klientki?
Beata465
15 listopada 2020, 17:12a skąd...swój oszczędza do " reprezentacji" a mój przerobił na roboczy dla siebie ( czyli byłaś blisko z tym mikserem)
Magdalena762013
15 listopada 2020, 21:33Ech. To słabo!! To moze teraz Ty powinnaś jeździć tym reprezentacyjnym???
Beata465
16 listopada 2020, 06:26Jestem gorsza....chcę nowy :D
Magdalena762013
16 listopada 2020, 18:29A, to tez świetna myśl. A czy małż przyjął juz to marzenie do wiadomości? A moze i do realizacji?
Beata465
16 listopada 2020, 18:57tia...wiadomość posiada co najmniej od dwóch lat ...a realizację muszę na nim ...wymusić..jeszcze nie wiem czy tylko paszczowo czy trzeba będzie nacisnąć ...np. kolanem na szyję ;)
DARMAA
1 listopada 2020, 12:26Też dwa dni walczyłam z katarem-teraz już tylko pozostał lekko przytkany nos! Pozdrawiam!
Beata465
1 listopada 2020, 13:44w zasadzie to właściwie nie katar...raczej tak jak napisałaś przytkany nos , spokojnej niedzieli
araksol
1 listopada 2020, 00:46miałam iść jutro na spacer z aparatem, ale chyba nie dam rady...:) Jesteś dla mnie inspiracją...
Beata465
1 listopada 2020, 08:58o jak mi miło ....a ja katar przegoniłam i planuję dzisiaj połazić ...z nikusiem ( i w cieplejszej kurtce) :D
Campanulla
31 października 2020, 17:23Dziś w lesie wlazłam w kilka takich "firanek" Brr, były z zawartością
Beata465
31 października 2020, 18:12no te też .....gałązki,, listki ;)