Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Mogę usiąść


na chwilkę. Sernik już w piekarniku ( Młodszy Paszczur jutro przybędzie, co prawda jęczała w sprawie pączków, ale się nie wyrobię...po prostu nie ma takiej opcji) zabierze go sobie solidny kawał. Kapusta obgotowa, zaraz ją rozdrobnię, pieczarki się smażą , cebulka posiekana , zatem farsz do krokietów się czyni. Za oknem cudne słońce, po południu marsz do parku na obserwacje wiosennych przebudzeń. wczoraj gościłam Długoręką, pojechała z mamą na zabieg no i wyszły komplikacje...mama miała bardzo wysoki cukier, nie mogli zacząć zabiegu, próbowali go obniżyć, oczywiście były telefony do mnie jaką insulinę bierze mama...odesłalam do domu gdzie był szwagier, na szczęście wszystko udało się znaleźć, podać i mama po zabiegu, a Długoręka siedziała u mnie i czekała na sygnał, ze szpitala że pacjentka gotowa do odbioru. W miedzyczasie zjadła sobie obiad jako zapóźnione śniadanie i poprawiła drożdżowymi różyczkami . no bo przecie musiałam zutylizować drożdże, jak dobrze pójdzie to jeszcze wieczorem z połowy kosteczki drozdży uczynię bułeczki śniadaniowe. Na razie poleguję i chłepczę herbatkę malinową. Psinki porozkładały się koło mnie i tak w kwartecie się " leraksujemy" a was zapraszam na kolejne leśne wędrowanie. 

Pięknej niedzieli życzę wszystkim. Ahoj!!!

  • Magdalena762013

    Magdalena762013

    16 lutego 2020, 20:50

    Drożdżowe różyczki!! Czy to sie moze łatwo robi??? Z zabiegiem widze, ze nie było prosto, ale super, ze sie udało. A na zdjęciach dzis masz duzo „zwisów”. Jednak najfajniej wyglądają nie zwisy, a zdjęcie nr 5 - dla mnie to wystawione „środkowe palce”:).

    • Beata465

      Beata465

      16 lutego 2020, 21:38

      :D ano dużo tam zwisowatych drzew :D a gałązki to paluszki albo grabki :D dzisiaj grasowałam po parku ...oj udało mi się trochę chwycić ciekawostek...mam niesamowite zdjęcia bitwy kaczorów :D

    • Magdalena762013

      Magdalena762013

      17 lutego 2020, 08:13

      Bitwa kaczorów- brzmi zachęcająco.

  • Karampuk

    Karampuk

    16 lutego 2020, 17:54

    wczoraj na spacerze córka znalazła już bazie

    • Beata465

      Beata465

      16 lutego 2020, 21:37

      mam tu wierzby nad rzeką ale płaczące...nie baziowate :(

  • dla_siebie_samej

    dla_siebie_samej

    16 lutego 2020, 13:00

    Piękne zdjęcia :) aż chce się tej wiosny już :)

    • Beata465

      Beata465

      16 lutego 2020, 13:38

      dziękuję, niedługo pognam sprawdzić co u niej słychać ;)

  • Campanulla

    Campanulla

    16 lutego 2020, 12:31

    Tak optymistycznie się zrobiło po Twoich zdjęciach. Widać już wiosnę!

    • Beata465

      Beata465

      16 lutego 2020, 13:38

      dzięki, sianie optymizmu to mój cel :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.