zaraz wyjaśnię, najpierw przywitam się z wami noworocznie. Ahoooooooooooooooooooj . Nie lubię ostatniego dnia roku, bo od kilku lat, żebym nie wiem jak chciała nie udaje mi się uniknąć podsumowania roku. I niestety, choć są w nim wspaniałe chwile ( choćby to że wciąż rozpoczynam kolejny rok) takie jak cudowna podróż we wspaniałym towarzystwie do Barcelony, włóczenie się po klimatycznym Krakowie, prawie skończony wymarzony dom, to jednak w ogólnym rozrachunku , szczególnie dotyczącym mnie, mnie fizycznie to kolejny rok na minusie. Za mało ruchu, co schudłam to nadrobiłam....generalnie wychodzi mi na to że jestem leniwcem z taką sobie siłą woli. Dlatego w Sylwestra wypiłam flaszkę przedniego portugalskiego wina ( nie sama ale z koleżanką, tą samiuśką...syn już wrócił do Londyna, a ja nie chciałam, żeby w taki dzień siedziała sama w chałupie) podialektowałyśmy się odrobinką dobrych serów , potem wpakowałam się do łóżka z muzyką i lekturą i po 23 zasnęłam. Nawet fajerwerki mnie nie obudziły , dopiero moje psice....jedna radośnie po mnie kicała bo chciało jej się siku, druga nie przepada za fajerwerkami więc grzecznie zwiała od pana ( mądre pieski wiedzą, że on śpi tak że można mu głowę uciąć i ponownie przyszyć a on tego nie zauważy, więc jakby je trzeba było ratować to cała nadzieja w pani) i ułożyła się koło mojego łóżka ...ale też jej się siku chciało ...więc chciał nie chciał musiałam wstać i psinki wypuścić. Potem zasnęłam snem sprawiedliwego i spałam do 9 . Noworoczne widoki za oknem mnie nie napawają optymizmem. To co widać ( u mnie deszcz) wg starożytnych mądrości ludowych zwiastuje pogodę na drugą połowę lipca ...zatem ciepło i deszczowo. W ogóle jak do tej pory to zapowiada się pochmurny rok. O i tak oto po malutkim ogarnięciu statków w zlewie ( halo ...dzisiaj się nie sprząta, żeby nie wymieść dobrych duchów, które się zagnieżdżają w naszych chałupach -- dowiedziałam się tego wczoraj, czytając o przesądach końcowo - początkoworocznych) wracam do lektury ...ciemno wszędzie, głucho wszędzie ...house of cards w łapkach będzie :D . Jeszcze raz życzę wam wszystkiego najlepszego w nowym roku i ....bierzcie przykład z moich psic. Tak się odreagowuje Sylwestra
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
ulai16
2 stycznia 2019, 12:32Cudne psice!!! Mam nadzieję, ze te przesądy się nie sprawdzają!! (he! he!) Dobrego Nowego Roku! Pozdrawiam serdecznie!
Beata465
2 stycznia 2019, 12:40Dziękuję o tak psice wnoszą tyle radości do naszego domu i życia ...są wspaniałe. Również życzę najlepszego
Campanulla
1 stycznia 2019, 19:11Dla zwierząt Sylwester to rozpacz i strach wielkie. Trzymaj się w nowym roku, dbaj o siebie i bądź dobrej mysli.
Beata465
1 stycznia 2019, 20:04Ta mała zaraza to mentalna rotweillerka , ale Tequilla choć się nie trzęsie ze strachu ani nie piszczy to jednak lubi podczas takiego huku " zbliżyć" się do człowieków :D
Aldek57
1 stycznia 2019, 16:58Szczęśliwego Nowego Roku!
Beata465
1 stycznia 2019, 20:04Wzajemnie
Magdalena762013
1 stycznia 2019, 15:33Jak ja Ciebie lubię czytać! I Twoje prognozy wiedźmowe - ludowe! Dzięki Tobie moge planować wakacje!
Beata465
1 stycznia 2019, 16:27Jak miło się dowiedzieć, że jestem wiedźmowoludowo użyteczna choć trochę :D
magkru21
1 stycznia 2019, 14:18Trochę późno przeczytałam ten wpis... Niestety już ogarnęłam trochę chatę... A może to będzie znak że cały rok będzie czysto.... Hihihihi sama w to nie wierzę.... Pozdrawiam
Beata465
1 stycznia 2019, 16:26Noooo...to należy zapamiętać i zastosować za rok ( niesprzątanie)
Maratha
1 stycznia 2019, 13:54Ja biore przyklad z Twoich psic dzisiaj :D i zdecydowanie nie sprzatam, zmywarke tylko wlaczam i tyle. A jesli pogoda ma byc taka jak dzisiaj w lipcu to ja poprosze bo jest slonko, ciepelko i wiosna pelna geba u nas. Dobrego Nowego Roku
Beata465
1 stycznia 2019, 16:25Proszę bardzo, nie ma to jak być we właściwym czasie WE WŁAŚCIWYM MIEJSCU , a u nas pada coraz mocniej fuuuujjjjj.....żeby to chociaż śnieg padał
Maratha
1 stycznia 2019, 21:13a u nas zima stulecia - tak cieplo juz dawno nie bylo po 15 stopni...
Ankarkaa
1 stycznia 2019, 13:01O rany jak cudownie,że dziś sprzątać nie muszę!! Dzięki za wpis bo też o tym przesądzie nie słyszałam :-))).a sprzątać niestety mam co :-(((. Także dziś błogie nic nieeobiwnie bez wyrzutów sumienia !-)). Jeszcze raz wszystkie go najlepsze go :-)))
Beata465
1 stycznia 2019, 13:15Jesteś zwolniona ze sprzątania ...:D
kilarka
1 stycznia 2019, 12:08Ja już mam w suszarce pranie :D bo wczoraj nie prałam, bo jak masz wiszące mokre (bo nie wszystko się nadaje do suszarki przecież) to tez jest przesąd, że coś tam... :D buziole!
Beata465
1 stycznia 2019, 13:15a takiego przesądu to nie doczytałam ( ja mam mokre ale nie wiszące...hihihihi końcówki do mopa prałam) za to zapomniałam włożyć banknocik o dużym nominale do prawego buta ...żeby sobie bogactwo całoroczne zapewnić ...cholerka, będę musiała znowu korzystać z domowego Bankomatu :D
kilarka
1 stycznia 2019, 13:29O kurcze, to obie będziemy bidować :D
Beata465
1 stycznia 2019, 16:24noooo..mało bida to do tego z nędzą
Marynia1958
1 stycznia 2019, 12:01wiele dobrego w Nowym Roku!
Beata465
1 stycznia 2019, 12:04I wzajemnie :D
luckaaa
1 stycznia 2019, 12:01Nooo, psice poszalały w sylwestra :))
Beata465
1 stycznia 2019, 12:04Nnooooo one tak corocznie w myśl zasady ....jaki Nowy Rok ...taki cały rok :D