Gubiąc się i znajdując dzielnie podążałyśmy ku naszemu celowi ( założonemu) . Mijając cudowne ( jak zwykle w tych dzielnicach ) kamienice podążałyśmy czasem w przód, czasem w tył. Pogoda na łażenie idealna ...19 C ( podobno w Polsce było znacznie cieplej) dodatkowo, tak jak we środę powiewał nam wietrzyk od morza . Mimo tych udogodnień wróciłam w takowym stanie napyszcznym
z przysmażonym fragmentem dekoltu...tym który był nieosłonięty bluzką, mało że mi skóra z niego zlazła to jeszcze torebka, przewieszona przez owo prawe ramię dokonała dzieła oskrobania . Oczywiście, jak najbardziej krem do opalania ze sobą zabrałam , ale go nie używałam ...bo i po co? Za to użyczyłam innej potrzebującej duszy.
Ale wracając do naszego rozkosznego smętłania. Szłyśmy sobie i szły przed się...
Hotel wywarł na nas duuuuże wrażenie, odźwierni w liberiach, purpurowe zasłony i dodatki ( dwa i pół roku temu też był tu hotel ale tak nie wyglądał - ozdobnie)
Kamienice w tej okolicy budowane były na początku ubiegłego wieku, co zostało uwiecznione wykuciem dat na zdobieniach balkonów
co i rusz spotkać można cudne wodopojki, nie we wszystkich jest woda , nie wiem czy to sezonowo czy po prostu niektóre stanowią już tylko ozdobę, ale jakże uroczą.
I wreszcie ....tu wchodzą werble...jest , jest , ujrzałyśmy go ...pierwszy cel tego dnia . Panie i Panowie ....tadam ...Arc de Tromf
jako cura domestica nieświatowa , trudno mi coś orzec , ale Ola powiedziała że w porównaniu z paryskim barceloński jest ...imponujący. Mnie...drży wnętrze i muszę się mocno pilnować, żeby łezki nie uronić na jego widok, może nie tyle na widok jego potęgi , co w efekcie podziwu dla twórców wszystkich rzeźbiarzy, złotników itd , itp.
Za łukiem rozciąga się pasaż, którym sunęłyśmy , w zachwycie, ku parkowi de la Ciutadella .Po lewej stronie schowany za palmami stoi dumnie, ogromny ( bo jak by mogło być inaczej) Pałac Sprawiedliwości , wzdłuż całego pasażu zachwycają latarnie połączone z ławeczkami, gdzie przysiadają nie tylko turyści ale i miejscowi. W dzielnicach gdzie wędrowałyśmy widziałyśmy bardzo dużo starych ludzi, wielu na wózkach, młodych rzadziej a dzieci i młodzieży w ogóle , no chyba że takie maluchy do 3 lat. Reszta, jak wydedukowałyśmy była w szkole ...a tych mijałyśmy wiele. Piękne budynki, wspaniałe boiska ...zdaje się że hiszpańscy uczniowie spędzają w nich pół dnia.
Pasaż wieńczy pomnik byłego burmistrza Barcelony Francesca de Reius Taulet , który był pomysłodawcą Wystawy Światowej w Barcelonie ( na którą zbudowano Arc de Tromf i kilka innych pięknych obiektów architektonicznych)
A dalej.....dalej to będzie w następnym odcinku, na który serdecznie zapraszam. Tymczasem oddalam się do pachnących chlebków, które muszę wywlec z czeluści piekarnika , a na ich miejsce włożyć drożdżowe z rabarbarem i migdałową kruszonką ...albowiem Paszczur I ściąga dzisiaj et chałupa. Miłej soboty ahooooooooooooooj
aniaczeresnia
20 maja 2018, 21:18Niezle sie spieklas!
Beata465
20 maja 2018, 22:44na dwa milimetry :d
gosiulek1
20 maja 2018, 10:53Trochę spalona... ;-)
Beata465
20 maja 2018, 10:55nawet...zwęglona...ale już odrosło :D
Beata465
20 maja 2018, 10:55aaa na pyszczydle ...to troszkę , zaraz pełznę na lądowisko dla chichohotamów równać całością :D do twarzy
gosiulek1
20 maja 2018, 10:56Tak.. Na busiaczku. :-)
DARMAA
19 maja 2018, 21:14Pięknie!!!
Beata465
19 maja 2018, 22:01Ojjjj pięknie, pięknie....przyznaję
Kasztanowa777
19 maja 2018, 20:35Piekne zdjecia. A pierwsze zjaranie sie w tym roku juz masz za soba. Ja to na poczatku kazdego lata musze zaliczyc, juz sie przyzwyczailam.
Beata465
19 maja 2018, 22:00hihihihi dokonałam tegorocznego samospalenia :D:D
Magdalena762013
19 maja 2018, 17:37Drożdżowe z rabarbarem i kruszonka? Mniam musi być. Czy Ty kiedykolwiek wrzuciłas na to przepis? A "dzisiejsza" wycieczka była b. sympatyczna - dziękuje. Zachwyciła mnie dzis przestrzeń - czyli zdjęcia z szerszym "widnokręgiem". A co do uczniów? To wiem z pierwszej reki, ze oni w szkole spędzają calutki dzień, aż do 18.
Beata465
19 maja 2018, 17:42I chwała Bogu ( co do uczniów)
Magdalena762013
19 maja 2018, 19:44A czemu? Bo luźniej na mieście? Ja trochę jednak tym dzieciom współczułam.
Beata465
19 maja 2018, 19:56A ja myślę że to może być całkiem dobre...opieka, odrobione lekcje, może jakieś zajęcia dodatkowe i wieczór mogą sobie w spokoju spędzić z rodzicami , chociaż nie wiem a chciałabym się dowiedzieć więcej
piekna.i.mloda
19 maja 2018, 08:07A gdzie wy obie jestescie ? :) nie znalazlam na fotkach...
Beata465
19 maja 2018, 08:19Nie dostałam pozwolenia na publikację :P , a ja z reguły byłam z drugiej strony obiektywu :D ale zapewniam, że są, są takie które potwierdzają że byłyśmy tam osobiście ( i osobliwie)
holka
19 maja 2018, 14:36To prawda :)
piekna.i.mloda
19 maja 2018, 15:15Szkoda holka :)) ja co jakis czas kasuje znajomuch, ktorzy ogladaja mnie a sami nie chca sie pokazac. Uznaje, ze wszystko powinno dzialac w obie strony. :))
Beata465
19 maja 2018, 15:17już mam zdjęcie i to nawet z nami " obydwoma" :D wrzucę ...jak będę miała tematyczny wpis do którego będziemy pasowały :D
piekna.i.mloda
19 maja 2018, 15:21Super !