Będziesz.....Dzisiaj pobiłam rekord w poceniu się ....tak mokrej koszulki to jeszcze w życiu nie miałam w czasie szaleństwa na maszynach. Potem oczywiście zdrowy kręgosłup ...hehehehehe...dzisiaj to były zajęcia " seksualne" a to z racji ćwiczonych partii mięśniowych czyli ud( dużo rozciągania wewnętrznej strony ... jednym słowem nogi szeroko na boki), bioder i pośladków ...dupencje jechały rytmicznie w górę co i rusz. A katował nas tak namiętnie i dawał nam taką ilość powtórzeń ( stwierdził że jesteśmy grupą zaawansowaną to może tak się nad nami pastwić) że co trochę ktoś jęczał...a najgłośniej jęczał Rysio....i wystękiwał z siebie takie komentarze, że całe towarzystwo rżało. Końcowym akcentem było ...obciążenie nam ramion 5 kg ciężarami, panów 10 kg i ćwiczenie tricepsów i klat oraz mięśni brzucha i znowu...nogi w górę, nogi w bok, nogi w powietrzu, ręce w powietrzu ...matko jedyna ...jęczałam dzisiaj i ja. Ale ...przeżyłam. Przytruchtałam do domu...skończyłam pozew...wieczorem będzie następny do napisania. A jutro raniuśko bąsen...mam nadzieję, że po tych ćwiczeniach z ciężarami, będę miała siłę łapskami przebierać w wodzie, bo jak nie to ...utopię się....jako w pioseneczce....ładne oczy masz.
aaaaa rano zadzwonił dzieć monachijski, ze wraca do kraju. Praca w Monachium podoba jej się bardzo, ale tu dostała takie same pieniądze jak w Niemczech ( no a podatki musi zapłacić mniejsze) i mieszkanie kosztuje ich 500 zł a nie 1500 euro. Podpisała już umowę z nowym pracodawcą i od 1 kwietnia zaczyna.
A w ogóle to obie dzisiaj dzwoniły i oczywiście zamówienia na żywność do wywozu mamusi złożą . Młodszy Paszczur już wrzeszczał " i jakieś dobre ciasto , tylko bez rodzynek" ....wrrrrrrrrrrrrrrr......i bądź tu normalną matką ...a do tego ...łagodną.
Miłego popołudnia wszystkim ....bye, bye
holka
13 marca 2018, 20:58Ty to się potrafisz zorganizować i wszystko ogarnąć! A miałaś do córki monachijskiej pojechac w odwiedziny...i co teraz?! Swoją drogą to fajnie,że w Polsce można zarobić tyle co za granicą i być bliżej bliskich ;) A koszulke po aerobach zmieniasz - jak masz takie osiągi wodne to lepiej sie przebrać przed "zdrowym seksualnie kręgosłupem" i być zdrową i gotową ;) Nie wierzę abyś się potafiła utopić z Twoimi pływackimi umiejętnościami - ja to co innego...Boże jak tak czytam co Ty wyprawiasz to wychodzi mi słabo to porównanie - niewiele potrafię lu niewiele mi się chce robić, z tego w czym Ty szalejesz ;D zresztą ja całą swoją marną energię zostawiam w robocie :(
Beata465
13 marca 2018, 21:19oooo nie .....nie będę nosiła dwóch koszulek bo to za ciężko :D , złego diabli nie biorą a poza tym tam nie ma przeciągów a ja do upocenia...przywykłam :D . Co do mojego szaleństwa, to właśnie dzisiaj znajomy mi powiedział " ale ty jesteś aktywna i to na różnych polach" :D
holka
13 marca 2018, 21:24Jaszcze na dole w komentarzu się dopisałam a propos pływania ;P
gosiulek1
13 marca 2018, 16:19Na tym etapie nie rozumiem jak można z taką pasją i radością opowiadać o zajęciach fitness. Ale mam nadzieję, że to zaraźliwe. :-)))))) Ps.: Zawsze możesz pływać na plecach. :-)
Beata465
13 marca 2018, 17:56teoretycznie mogę...praktycznie zerwane przyczepy rotatorów nie bardzo na to pozwalają :D
gosiulek1
13 marca 2018, 18:56Na pływanie? To się połóż na plecach i nogami machaj. A w ogóle nie mów do mnie w obcym języku. ;-)
Beata465
13 marca 2018, 20:18mhm....muszę ograniczyć ruchy "obrotowe" ręki ...więc ani kraul, ani plecy ani tym bardziej delfin nie są wskazane ...ropucha najlepsza :D
holka
13 marca 2018, 21:01Ale przecież na plecach bez machania rękami można pływać- lub raczej unosić sie na wodzie i tylko nogami machcasz...to wiem bo to są podstawy na korsie pływacki i te udało mi się zaliczyć ;)
gosiulek1
13 marca 2018, 21:28Miałam na myśli takie pływanie na plecach jak Holka. :-)
Beata465
14 marca 2018, 05:08:D tyle że dla mnie to nie jest pływanie , kiedyś mnie chcieli wziąć do sekcji pływackiej właśnie jako grzbiecistkę ...jak pływać to z łapami machającymi :)
gosiulek1
14 marca 2018, 05:42No ja rozumiem. Ale jak nie można, to nie można. Trzeba najpierw wyzdrowieć.
Beata465
14 marca 2018, 05:52nie powinnam a nie nie mogę, z tego nie da się wyzdrowieć....trzeba operowac rękę i zrobić nowe przyczepy mięśni :D a do 5 narkozy mi się wcale nie spieszy ( ortopedom zresztą też, bo operacja długa i żmudna) więc mniej ją obciążam, uważam i czekam z interwencją aż się ...urwie :P
gosiulek1
14 marca 2018, 07:25Sama raczej nie odpadnie. :-)
Beata465
14 marca 2018, 08:11noooo.....nie wolno mi się przewracać a jeśli już to ...lecieć na pysk bez podpierania, nie wolno mi dźwigać w tej ręce, nie wolno mi trzepać np...pościeli przy przewlekaniu :D a płynąć płynęłam....ale te dźwigane wczoraj 5 kg , czułam w bicepsach ale 1300 m przepłynęłam :D
gosiulek1
14 marca 2018, 08:51Możesz pomagać sobie drugą. ;-) Szaloooona. :-)))))
Magdalena762013
13 marca 2018, 15:28Takich zajęć "seksualnych" moznaby pozazdrościć. Z jekami i p. Rysiem, który sie nie powstrzymuje z tekstami? Hi hi. Musiało być niezłe.
Beata465
13 marca 2018, 16:14oj tak...aż Michał powiedział ...że duet Rysio ...kręcona blandyna ...rozłoży w dwóch końcach sali ...żeby przestali dialogować :D i jęczeć najbardziej aktywnie
FranekDolass
13 marca 2018, 15:28Za dobra jesteś dla tych swoich Paszczurów, za dobra ... :) Dobrze, że w ogóle Ci z domu "wyszły", tak im dogadzasz :))) Miłego popołudnia, bye :)
Beata465
13 marca 2018, 16:13hihihihi...bo wcześniej byłam " macochą" uczyłam je samodzielności, co jak widać wyszło im na dobre :D
aniaczeresnia
13 marca 2018, 15:24NIe wybierasz sie do Monachium zanim dziec wroci?
Beata465
13 marca 2018, 16:13już nie ....do końca miesiąca mam ...zajęty czas :D
Kasztanowa777
13 marca 2018, 13:35Fajnie, ze corcia wraca. I do tego nie bedziesz w kwietniu w Monachium, to znaczy ze bedziesz w Radomiu wtedy kiedy ja bede:)
Beata465
13 marca 2018, 15:00niom.....tyś ważniejsza niż Monachium...tam zawsze mogę polecieć...kiedyś :D